Dziewczyny witajcie, oj wyspałam się
Rano wróciłam do domu ok. 8.30, więc wziełam Zule od razu i pojechałyśmy, pani doktor obejrzała, powiedziała, ze nie jest jeszcze w pysiu zupełnie dobrze, ale goi sie naprawde bardzo ładnie

Zula ma dostac jeszcze jutro ostatni antybiotyk, bo akurat połówka tabletki zostanie, nadal daje jej srebro oczywiscie,w następny poniedziałek stawiamy sie na szczepienie księżniczki.
Po powrocie musiałam zrobić porządki, bo juz miałam sajgon po prostu, pełno prania, prasowania, no i jak skonczyłam ok. 16, to pospałam do ok. 20.30, kotki ze mną, pogoda u nas męczaca, duszno i burzowo nadal.
Małgosiu, dopiero doczytałam o sercach i żołądkach, tak żołądki też dawać można spokojnie, ale ja surowych nigdy nie dawałam, no i dość długo sie je gotuje, bo to twardsze mięso, ale moje lubią ugotowane. Serca jedzą i na surowo i ugotowane.