
Waga w chwili przywiezienia ze schroniska 2,1 kg.
Przez 10 dni była leczona i tuczona przez zirrael i w chwili trafienia do Sawanki ważyła 2,5 kg.
Na skórze skorupa, odparzenia. Do tego chore gardło i paskudne ząbki.
Jeszcze nie sterylizowana. Za chuda, zbyt mizerna i do tego przyplątał się grzyb.
Nie jesteśmy w stanie sfinansować leczenia kota w całości.
Same szczepionki na grzyba, leki, czyszczenie zębów i sterylka to koszt ogromny.
Chudzinka jest pod stałą kontrolą weta, doleczamy właśnie świerzbowca.
Odparzenia się goją. Ale środki finansowe się kończą.
Czy ktoś mógłby nas wspomóc chociaż po 5 zł...
