Mruczeńka1981 pisze:Przepraszam,myślałam,że dobrze wyjść do ludzi,ale niestety źle myślałam...
nie martw się, wszystko ok pewnie że dobrze wyjść "do ludzi" ale nieraz trafi się na takich palantów że szkoda czasu nawet na komentowanie takiego zachowania
Właśnie wróciłam od Edyty, kicia oczyszczona, jutro pomoc nie będzie potrzebna. Dziękuję wszystkim, którzy przyjechali lub odezwali się na apel Mruczki Myślę, że ta mała kicia miała na sobie grubo ponad 300 kleszczy, to nie do wiary, ale wyglądało to jak inwazja pcheł. Na szczęście prawie wszystkie udało się usunąć. Resztę załatwi Frontline.
Teraz najbardziej potrzebne jest wsparcie dla Martki-mokre jedzenie,ręczniki i probiotyki.Musimy ogłaszać zdrowe już kocięta.Mamy na stanie kilka czarnuchów i burasków.Także biało bure!!
Maluchy ze sraczką muszą jeść Intestinala. Niektóre nie jedzą samodzielnie. Trzeba je karmić strzykawką. Ogólnie nie jest źle, ale sraczka musi ustąpić, bo wszystkie są na kroplówie.
Starszaki ładnie, mogłyby juz iść do adopcji.
Dwa najmniejsze u Edyty dziś o niebo lepiej. Dziewczynka z kleszczami dostała leki wzmacniające, bo straciła dużo krwi, ale widać, że jest juz dobrze.
Mruczeńko, w sprawie plakatu do ogłoszenia, z linku który kopiowałam - moja córka umie . Ma wakacje, więc może spróbować. Potrzebne tylko zdjęcia - najlepiej kilka - kilkanaście i tekst.
mój e-mail
irbiska@poczta.onet.pl