



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:Jednak założyłaś nowy wątek... Cieszę się, że nie dotrzymałaś groźby. To nie był dobry pomysł.
Przeczytałam o Aziku i Kiwulku.
Wiesz co, jak nadchodzi seria zła, człowiekowi trudno jest oswoić się ze wszystkim na raz. Potem okazuje się, że każde z nich zostaje poskromione, każde osobno. Jestem pewna, że znajdzie się jakiś sposób na funkcjonowanie Kiwulka. Już zawsze będzie specjalnej troski, ale wszystko kwestia wypracowania sposobu. Azik też w końcu się uspokoi. Jestem pewna.
Głowa do góry, Alu. Będzie dobrze. Tylko w serii dołuje. Ale nie daj się. Nie wolno. Każdy kolejny dzień to jednocześnie o jeden dzień bliżej do końca smutków.
Ja-Ba pisze:Alu, u Felka ipakitine w pokarmie też nie przechodzi. Podaję mu 2 razy dziennie rozpuszczoną w malutkiej ilości wody, strzykawką do pyszczka. Od jakiegoś czasu Feluś ma też problem z wątrobą i dostał tabletki, nie wiem jak się nazywają - brązowe, ziołowe, całkiem fajnie pachną. Te tabletki też rozpuszczam i widzę że jak rano daję mu ipakitine razem z tą tabletką to nawet chętnie połyka.
Nie wiem na ile Azinio pozwala sobie podawać leki - Felek jest w czasie tych czynności wręcz bezwolny i to moje szczęście bo przy jego wadze miała bym duży problem, a silny diabelec jest bardzo.
Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi i 226 gości