Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
XmonikaX pisze:isabella7272 pomyśl o tej tragedii tak, że dane Ci było godnie go pogrzebać, zabrać stamtąd bo tak było tak? Nie został tam? Nie zostawiłaś go? Poznałaś ciałko Oskarka, zabrałaś, byłaś pewna, że nie cierpiał, że trwało to dla niego sekundę, że nie zdążył pomyśleć, poczuć...pomyśl, tak będzie Ci lżej. Dałaś mu ostatnią drogę najlepszą jak potrafiłaś i znasz miejsce, w którym śpi. To Wasze miejsce.
Wiele kotów ginie a zanim odejdzie - cierpi. To dramat!
monia3a pisze:Może ktoś z Was wie jak ma sie sprawa z osiatkowaniem blakonu, potrzebna jest zgoda administracji ??
Luspa pisze:Byłam dzisiaj w zoologicznym przy ul.Św.Rocha 4. Mocno zaniepokoiło mnie to, że jest tam dużo królików, a do tego są już kolejne malutkieWłaściciel to chyba niezły cwaniak- rozmnaża swoje króliki i nie musi płacić za nowe. Wszystko byłoby w miarę ok, ale jest tam brudno, zapach jest nieświeży, a kilka zająców kaszle. Co można w tej sprawie zrobić? Pomóżcie.
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]
aga&2 pisze:Izuniu![]()
Tak strasznie mi przykro...
Pamiętam jak były malutkie, jak walczyłaś o ich zdrowie.
Jak się czuje Bastecik? Pewnie mu smutno...
Basica pisze:Nawet tak Izuniu nie myśl....dałaś im najlepszy z możliwych domków, dałaś im miłość i pełną michę - po prostu "koci raj"
Zawsze mamy sporo planów, myslimy jak będzie za miesiąc...rok....pięć lat... Słyszałam kiedyś takie zdanie "... jeśli chcesz rozbawić Pana Boga, powiedz Mu jakie masz plany". Nie zawsze nasz plan pokrywa sie z tym boskim. Widocznie tak miało być.
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 84 gości