Kocia ma wygolony brzuszek i łapeczkę po kroplówce. Nie może na razie wrócić na swoje podwórko, bo ludzie się zorientują, że kot był operowany.
Od wczoraj jest u mnie na DT. Brzuszek zagojony, kotka ładnie, je, załatwia się do kuwety. Trochę linieje, ale może dam jej soku z aloesu na wzmocnienie po ciązy i operacji i futerko się wzmocni.
Ona zasługuje na cudowny dom, nie ten w którym była.
Jest taka kochana, gada sobie jak jestem z nią, tak grucha, nie miaukoli. Zagaduje. Pięknie mruczy, kiedy tylko pojawiam się ja albo ktokolwiek. Uwielbia głaskanki, mizianki. tak śmiesznie układa się żeby głaskać ją w ulubione miejsca.
Wczoraj siedziała sobie w jednym miejscu i nadstwiała się do głaskania a dzisiaj władowała mi się, gruchajac i patrząc w oczy na kolana i schowała główkę pod moje ręce i tak siedziała i mruczała.
Mamy 2 tygodnie na znalezienie domu, nowego, lepszego,kochającego.
Mam nadzieję, ze się uda i Adusia będzie szczęsliwa.
Koteczka uwielbia dzieci, jest delikatna. Nie wiem, jak maluchy, bo mój ma 9 lat.
Ponoć koty nie bardzo toleruje, zobaczymy.
Adusia bardzo prosi o DOM.


A tu kończę zieeeewać








