Witajcie Kochani
Po wczorajszym zaboeganym dniu nie miałam siły wejsc na forum wieczorem
a do tego była burza a ja się trzęse ze strachu o komputer
W mieście kupilam urinary 1,5kg za 55zł do tego saszetki urinary
Pani wet poradziła żeby Mia tez jadła tą karmę
Rudek na szczęście rzucił się na karmę jak lwiątko
czyli nie będzie problemu z jedzeniem urinary
ufffffff
Rozmawiałysmy o Rudziowym moczu
podobno kryształy było widac dosłownie gołym okiem a po zbadaniu masakra
bardzo dużo kryształów ma Rudzio
az dziw że się nie zatkał tfu tfu
Zaraz polece do apteki bo mam zamówioną wode Jana
5l gdzieś około 20zł kosztuje
mam nadzieję że bedzie pił łobuziak
byłam wczoraj na spacerku z Kotami
brałam po dwa bo jak więcej to boję się ze nie upilnuję
no i tak Rudek dorwał fuuuuuj zabitą mysz przez Sulkę
była już dawno zimna i kto wie czy muchy jej nie ozdobiły
nie mogłam wyrwać z buzi Rudziszonowi
walczyliśmy oboje o mysz
a jak toto warczało na mnie
Tak sie staram, pilnować Diablików a Oni ciągle coś broją
ale w końcu wyciągnełam w kawałkach tą mysz z paszczy Rudusia
kolacji już nie zjadłam
Duży dzwoni i sie chwali jak to se mizia Mazurskie wiejskie Koty
a w domku Fifi i Nosek tak tęsknią
okropnie tęsknią za nim
Sula i Darta smykają się całymi dniami
Dartek to jasna sprawa bo on kocha stodołę ale Sula to już przesadza
staruszka siwa i jak zwykle na lato chuda jak drucik
to mnie własnie zawsze dziwi
zimą jest tak gruba ze peka w szwach a latem to tak chuda że widac przez nią na wylot
Gdy siedziałam na przystanku i czekałam wczoraj na autobus odkryłam cos nowego
Jest we wsi taki pijaczyna ,chodzi o kulach
nie jest agresywny ale zawsze jakos tak człowiek unika
siedział na przystanku i płacząc żalił się znajomej
że miał Kotka i juz nie ma
że Kotek był jego Przyjacielem i spał mu na brzuchu
i że czuł się zdrowszy przy Kociaku
a sasiad wczoraj puscił psa na Kotka
i pies Kotka zagryzl

[']
Patrzyłam na Faceta i miałam kluchę w gardle
zrobiło mi się jakoś tak żal pijaczyny
a o Kocie już nie wspomnę