Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

[anita5]

Zapraszam na niewielki bazarek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4587647#4587647

[mar9]

Nie jest dobrze cytuję:
"Tajger ma się dobrze ale kompletnie olewa Niunię. Czasami za nic pacnie ją łapą no i w ogóle nie reaguje na jej propozycje zabawy.
Tajgerek dużo je, bawi się z nami i przychodzi na pieszczoty ale z Niunią bawić się nie chce. Jutro wyślę pani zdjęcia ale jeżeli on do końca miesiąca jej nie zaakceptuje to na początku lipca go przywieziemy z powrotem bo to nie będzie miało sensu jeśli on jej nie polubi.
Pozdrawiam"

[anita5]

Mam nadzieję, że to się ułoży... Przecież nie da się tak szybko wszystkiego... Ech...

[mar9]

Mam nadzieję, że to się ułoży... Przecież nie da się tak szybko wszystkiego... Ech...

Ja to wiem, Ty to wiesz ale... nie będę tamtych państwa przekonywać bo nie można kogoś zmuszać do miłości, prawda?

[anita5]

Tak, ale mimo wszystko... to smutne...

[bozena640]

Ludzie traktują koty jak zabawki (jak się znudzi, albo nie będzie pasować do koloru ściany to się odda). Tak nie można, koty też czują, to żywe istoty.
Szkoda słów.......

[Mała1]

[mar9]

Chciałabym, aby wszystkie moje koty się kochały ale to niestety niemożliwe bo przecież każdy jest inny, jeden jest chętny do zabawy z drugim kotkiem, drugi woli bawić się sam, trzeci woli przyjść do mnie na pieszczotki, czwarty nie chce być brany na ręce ale przecież wszystkie jednakowo chcą być kochane.
Smutne jest to, że są ludzie, którzy tak szybko rezygnują, przecież te zwierzaki już tyle przeszły i należy im się w końcu ciepły kąt i ktoś, kto je pokocha, tak naprawdę pokocha...

[bozena640]

Doskonale Cię rozumiem.
Sama mam kotkę, którą po 10 miesiącach dokarmiania zabrałam do domu z ulicy. Minęły już 4 miesiące, a kotka ciągle atakuje mojego domowego kocurka. Przez pierwsze 2 miesiące kocurek schodził z parapetu jak kotka spała, korzystał z kuwety i biegiem na parapet. Teraz już nie ma ciągłych ataków, ale się zdarzają. Nawet przez moment nie przyszło mi do głowy, żeby kotkę oddać. Jak się bierze kota to trzeba być za niego odpowiedzialnym.

[mar9]

Dobre wieści:
"Tajgerek chyba potrzebuje więcej czasu ale chyba zaczyna powoli przyzwyczajać sie do Niuni. Kicia już się go nie boi, to ona go zaczepia cały czas. Tajger powoli zaczyna ją akceptować bo czasami bawi się z Niunią choć tylko przez chwilkę ale już jej nie bije o byle co.
Jedzonko mu smakuje. Najchętniej to jadłby domowe jedzenie ale oczywiście dostaje jedzenie dla kotów. Tylko, że woli jeść komuś z ręki.
Raz, jak krajałam wątróbkę na obiad to tylko się odwróciłam po coś na chwilę a on mi na nią wskoczył, potem dałam mu troszkę gotowanej wątróbki i zjadł . Jak mamy gości to idzie do każdego. Bez wyjątku. Na swoje imię już reaguje. Pozdrawiam"
Może Tajgerek juz będzie grzeczny i nie wróci z adopcji. Potrzymam za to kciuki. Chce ktoś potrzymać z nami?

[Killatha]

trzymam bardzo mocno kciuki

oby słodziakowi się udało (byc grzecznym )

[mar9]

Od kilku dni zauważyłam, że Rysia i Romeczek polubili się: lubią się bawić razem (berek, zapasy itp) a wczoraj zrobiłam im fajne zdjęcie, jak razem śpią na fotelu. W wolnej chwili wkleję je do wątku.
W sumie to dobrze i źle bo jeśli Rysia zostanie w tym stałym domku to mogą za sobą tęsknić...ech życie...

[Mała1]

ciesze sie ,że Tajgerek sie stara

a Rysia nich zostanie, moze popowiadasz na miejscu jak sie lubia z Romeczkiem i moze byc jakas szansa na ciąg dalszy

[mar9]

ciesze sie ,że Tajgerek sie stara

a Rysia nich zostanie, moze popowiadasz na miejscu jak sie lubia z Romeczkiem i moze byc jakas szansa na ciąg dalszy

niezły pomysł wezmę aparat i pokaże zdjęcia obu przytulaków

[Kociama]

Marysiu my też trzymamy mocno

Wyściskaj futerka od nas