dziś Pico, Coco i Porto, oraz dwójcę Bolka i Lolka, zabrałam na przegląd do Gubały.. osłuchał i powiedział, że wygląda to ok. dał antybiotyk.. a największa akcja była z moim Gandalfem, który jako ozdrowieniec dał krew dla Bolka i Lolka.. bidak mój kochany.. dostał gupiego jasia i zwymiotował.. krew ładnie się pobrała.. minęło dwie godziny, a Ganduś dalej nieprzytomny.. oj będzie się na mnie gniewał..
Tweety: zostawiłam Zowisi brakujące antybiotyki w zastrzykach: 7 dla Bolka i Lolka (bo się doktorowi chyba pomyliło) czyli na 3 dni i dwa dla maluchów, co to wczoraj pozyczylismy, zeby podać Bolkowi i Lolkowi..