Moderator: Estraven
*anika* pisze:Które małe przestawało być żywotne??? te czarne najmniejsze może? (tzw. przeczucie własne)
A moje dziecko biało czarne już się wybudziło z narkozy po oczyszczaniu ząbków. Uff...
Agneska pisze:RudoBursztynowy mnie ujął swoim przerażającym wyglądem i historią nieszczęśnika. Ewa, która była przy łapance, dzwoniła nawet do mnie z pytaniem jak się miewa po operacji. Obiecałam Ewie, że nie Bursztyn nie wróci w miejsce, w którym już nie tylko on nie ma się gdzie podziać, ale gdzie z kotami wyprawia się takie straszliwe rzeczy.
A jedyną opcją u mnie jest zostanie ogrodowym kotem razem z Bolcią. Spędzi kilka tygodni w klatce zanim nie przyzwyczai się do miejsca. Mam nadzieję, że - podobnie jak kilku kotom w zeszłym sezonie - uda mu się znaleźć dom. Bo na razie nie ma dla niego nigdzie miejsca.Póki co, obiecuję dobre jedzenie, ciepły schowek i spokojne miejsce do życia. Tylko tyle, niestety.
Kaprys2004 pisze:A..
Biedulinka..
Dobrze, że mu się biedakowi udało..
Ale on pochodzi przecież z Mszczonowa???
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 208 gości