Rudy ma cudowny DS i jest szczęśliwy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 20, 2009 9:41

magdajedral pisze: Obecnie pertraktuję z moim mężem abyśmy go wzięli do siebie jak już dojdzie w zupełności do siebie :)


No to kciuki za pomyślny rozwój wydarzeń. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob cze 20, 2009 22:38

magdajedral pisze:To prawda, kochany z niego kocur! Moje serducho podbił całkowicie. Nie ma godziny żebym o nim nie pomyślała. Obecnie pertraktuję z moim mężem abyśmy go wzięli do siebie jak już dojdzie w zupełności do siebie :)
Kocham Cię Rudasku i myślę ciepło!

Kathrin wybacz, że Ciebie obudziłam :(


Pracuj nam TŻtem :lol:

Dryndnę jutro do lecznicy po nowe wieści o Rudasku.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 24, 2009 13:27

Mam nowe, dobre wieści.

Rudy czuje się dobrze, ma apetyt, co prawda tylko na mokre, to pochłania w dużych ilościach i bardzo chętnie!

Bardzo chce się miziać!

Szukamy transportu do Piaseczna, niestety nasz Wet go nie zawiezie, jest na zasłużonym urlopie.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 24, 2009 15:16

Ja wczoraj dzwoniłam do lecznicy - nie miałam dostępu do netu i nie mogłam napisać. Faktycznie powiedziano mi, że Rudy bardzo chętnie zagląda do miseczki i to do tej z mokrym jedzonkiem. Jest grzeczny i kuwetkuje w 100%.
Kathrin komu mam wysłać pieniązki za leczenie?
Na kiedy kitek potrzebuje tego transportu? Może udałoby mi się ugadać TŻ-a......bo nie ukrywam stęskniłam się za tym rudym ciałkiem i z ogromną przyjemnością bym mu brzuszek pomiziała chociaż przez czas podróży do DT
magdajedral
 

Post » Śro cze 24, 2009 15:49

magdajedral pisze:Ja wczoraj dzwoniłam do lecznicy - nie miałam dostępu do netu i nie mogłam napisać. Faktycznie powiedziano mi, że Rudy bardzo chętnie zagląda do miseczki i to do tej z mokrym jedzonkiem. Jest grzeczny i kuwetkuje w 100%.
Kathrin komu mam wysłać pieniązki za leczenie?
Na kiedy kitek potrzebuje tego transportu? Może udałoby mi się ugadać TŻ-a......bo nie ukrywam stęskniłam się za tym rudym ciałkiem i z ogromną przyjemnością bym mu brzuszek pomiziała chociaż przez czas podróży do DT


Magda pieniądze to chyba najlepiej do Boliłapki, podam Ci numer konta jak Maciej wróci z urlopu.
Co do transportu im szybciej, tym lepiej, nie ma potrzeby aby Rudy siedział w lecznicy.
A Wy pewnie w weekend dopiero byście mogli przyjechać?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 24, 2009 16:31

Hej
Cieszę się że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Co do transportu, nie obiecuję, ale dziś popytam czy ktoś ze znajomych nie wybiera się w najbliższym czasie (przed weekendem), to wtedy bym mógł sam zabrać rudego do siebie, ale jak coś to kombinujmy dalej :)

Pzdr
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Śro cze 24, 2009 21:28

No niestety wcześniej byśmy nie dali rady bo TŻ to teraz na noce pracuje, więc jak ja wracam do domu na 19:30 to on szykuje się do pracy....
a urlopu za skarby świata nie dostanę.
Mam nadzieję że chemik coś wymyśli bo widać bardzo chce mieć Rudego u siebie :) Czemu zresztą się wcale nie dziwię. Gdyby coś to w weekend jestem do dyspozycji.
magdajedral
 

Post » Śro cze 24, 2009 21:39

Hej
Narazie wymyśliłem tyle że spytałem znajomego z pracy - który też czasem mi pomaga wozić moje koty do lecznicy - no i nie jest pewny, ale być może jutro będzie jechał do Warszawy, rano dopiero się wyjaśni czy jedzie czy też nie. Jeśli tak to biorę transporterek i w drogę po rudego ( o ile mogę jeszcze :) ? ).

Czy chcę ? Pewnie że tak, ale też czuję się zobowiązany no bo obiecałem, a puki co warunki też mam, szkoda by się warunki marnowały, a kot w lecznicy czekał. :) Najfajniej by było gdyby jednak znalazł się ktoś, kto na stałe przygarnie.

Może jednak przekonasz TŻ ? Czasu teraz będzie dostatek :)

PS. Kathrin, o ile będzie trzeba to pozwolę sobie zadzwonić rano ustalić co i jak.
No i pewnie ew. będzie rachunek w lecznicy do uregulowania za pobyt etc..., to mogę ew. uregulować na miejscu, o ile to nie będzie astronomiczna kwota :).
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Czw cze 25, 2009 9:58

Chemik daj znać ile trzeba zapłacić to się dorzucę w miarę możliwości. I powodzenia w transporcie.
Co do DS dla Rudego to walczę, jak lwica o swoje młode, ale na razie z marnym skutkiem. Ale jestem dobrej myśli i proszę o kciuki :)
magdajedral
 

Post » Czw cze 25, 2009 12:03

Witam
Niestety, transport na dziś nie wypalił :(..., może uda się na jutro, ale na razie nie wiem - będę jeszcze naciskał lekko znajomego.

Pzdr
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Czw cze 25, 2009 18:38

Witam
No i Rudy jest już u mnie. Wielkie dzięki dla Kathrin i Twojej znajomej za załatwienie transportu.

Miziak z niego poporstu NIESAMOWITY.
Zapoznał się z nowym miejscem, dostał na przywitanie "bozity" której zjadł prawie cały karton (370 g) 8O - mam nadzieję że nie to za dużo naraz. Próbowałem porobić parę zdjęć komórką, ale nie wiem czy coś wyszło - wieczorem będę jeszcze robił i postaram się wrzucić.
Moja kotka potraktowała Go ze zdziwieniem, zaskoczeniem, rozżaleniem i zainteresowaniem naraz, parę syknięć i miauknięć, ale zdecydowanie obyło się bez łapoczynów :). Myślę że jutro już się polubią :D. Niestety musiałem iść do firmy popracować jeszcze, ale Rudy został pod opieką innych domowników :).

Pzdr dla wszystkich
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Czw cze 25, 2009 18:47

Jakie wspaniale wiadomosci! Super, ze bidulina juz nie musi siedziec w klatce. :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw cze 25, 2009 19:04

Ano teraz ma czas na rekonwalescencję, i nabranie wagi bo troszkę skóra i kości jak to się mówi. Ma do dyspozycji pokój z łóżkiem, przedpokój z kuwetą i kuchnię z jedzeniem :)

Jeszcze za parę dni zdjęcie szwów.

Z tematu jakie mnie nurtuję to przyczyny problemów z okiem, bo jeśli to jaskra to pytanie czy może dotknąć to i drugiego oka (nie znam się, odpukać że nie etc...), a jeśli tak to można by pomyśleć czy da się temu jakoś zawczasu zapobiec.
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Pt cze 26, 2009 9:44

No po prostu straszliwie się cieszę, że Rudy już trafił do Twojego domku. Jednocześnie straszliwie zazdroszczę że masz go przy sobie :)
A jak wyszły testy Rudego? Zdrowy jest? Co to tej jaskry to popytam weterynarz bo sama też jestem ciekawa.
magdajedral
 

Post » Pt cze 26, 2009 15:19

I obiecane kilka zdjęć, niestety robione komórką no i wiadomo jakim wdzięcznym i nieruchomym obiektem fotograficznym jest kot ;), pewnie niedługo znajomy fotografik mnie odwiedzi bo też miłośnik kotów to zrobi to profesjonalniej :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I pytanie, w jednej dziurce od nosa ma coś zaschniętego, ciemno czerwone, jak jakiś skrzep , nie wiem - dedukuję że jest to pozostałość po rurce intubacyjnej ?

Tak poza tym to chyba Rudi się już zaaklimatyzował w 60 %, pół nocy spał u mnie w łóżku, pozostałe pół w zasadzie ranka, obok pod łóżkiem.

PS.
Suche też w końcu zjadł ;)
Co do testów to w końcu nie wiem, ale nie wydaje mi się by mu coś poważniejszego dolegało jeszcze. Dziś dokładniej zajrzę do uszu, bo jak wiadomo że to przewlekła zmora kotów...
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, squid i 164 gości