

Wczoraj podjęliśmy akcję ratunkową dla Okruszka, który w marcu zeszłego roku pojechał z siostrzyczką do wspaniałego domu do Płocka. Okruszek, już wcale nie jest takim okruszkiem tylko bardzo przystojnym chłopczykiem Stefciem.
To był wątek kociaczków z Fundacji Canis, o które walczyliśmy ponad pół roku.
ttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=607 ... highlight=
Już w piątek dostałam maila, że kotek źle się czuje, nie je, ma niską bardzo temperaturę i jest bardzo słaby. Niestety ma fatalną morfologię i wyniki wątrobowe. Do tego jeszcze dochodzi dodatni wynik FeLV. Kreska jest co prawda słaba ale jest. Niestety wet w Płocku taki wynik zinterpretował jako ujemny

Dziś Stefcio jest nie tym wczorajszym zdechlaczkiem, zjadł śniadanie i miał swoje zdanie na temat zabiegów. Zobaczymy jaka jutro będzie morfologia. Kciuki by się przydały.