Dzyśka pisze:Jeśli chodzi o przystosowanie się, to powoli zaczynamy. Zwłaszcza, że Wojtek ma sprawdzone sposoby że by nas obudzić: kopanie w kuwecie; darcie pazurami gazet, które wiszą na drzwiach; wskakiwanie na laptopa; wskakiwanie na parapet (wskakuje tam ze stołu, który stoi dość daleko i zawsze z rozpędu waliz impetem w szybę) oraz, jak to określił Piotrek: 'piszczenie jak dziewica' (bo Wojtek nie miauczy tylko piszczy właśnie)![]()
![]()
to mnie najbardziej rozbawilo
