Przyjaźń między rezydentem a nowym kotem - jak długo czekać

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 24, 2009 14:48

Kochana a próbowałaś Feliwaya? U mnie włączony od półtorej tygodnia i sytuacja coraz fajniejsza :) No Tygrysek też już z nami nie śpi i rzadko mnie wita już ale ogólnie jest taki jak był...może odrobinkę bardziej miziaty.Chyba zazdrosny jest :lol:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Śro cze 24, 2009 16:04

Nie, nie próbowałam. Na czym to cudo polega?:)

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 24, 2009 16:16

Feliway-sekret szczęśliwych kotów. Są to syntetyczne kocie feromony policzkowe. Wpisz w google Feliway to na pewno wyskoczy Ci cały opis :) Ja mam dyfuzor do kontaktu. Tylko cena tego "cuda" trochę powalająca. Ja zamawiałam na allegro i płaciłam z przesyłką 95zł. Może warto spróbować :wink: Na mojego tygryska chyba podziałało bo przestał tak panicznie bać się malutkiej :lol:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Śro cze 24, 2009 16:48

Hmm....może faktycznie spróbuję...generalnie między kotami nie ma tragedii - nowy jest uosobieniem spokoju, a rezydentce zdarza się na niego syknąć, ale ogólnie schodzą sobie z drogi. Martwią mnie tylko moje relacje z rezydentką...:(

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 24, 2009 17:24

No..między innymi Feliway ma mieć też zastosowanie w takich właśnie jak u Ciebie sytuacjach. Naczytałam się na forum, że u niektórych futra obrażały się nawet na pól roku....A może kicia ma lekką depresję??? Takie rzeczy też się zdarzały :roll: Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu :ok: Pisz co tam u Was :P Chętnie poczytam :D

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Śro cze 24, 2009 18:03

Ok, dzięki, zobaczymy co da się zrobić...muszę uzbroić się w cierpliwość:)

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 24, 2009 18:09

I dużo miłości okazuj rezydentce :wink: Będzie dobrze! :kitty:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Pt cze 26, 2009 12:07

Boszsz... jaki miałam dziś słodki widoczek...Malutka spała sobie na krześle w pokoju a Tygrysek podszedł i wylizał jej główkę, uszka i grzbiecik :1luvu: Nie myślałam,że kiedyś to nastąpi :lol: Kiedyś tam ją liznął ale dziś....cudny widok :wink: Achch...szczęśliwa jestem :ryk:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Pon lip 06, 2009 13:06

ka.rolka pisze:Boszsz... jaki miałam dziś słodki widoczek...Malutka spała sobie na krześle w pokoju a Tygrysek podszedł i wylizał jej główkę, uszka i grzbiecik :1luvu: Nie myślałam,że kiedyś to nastąpi :lol: Kiedyś tam ją liznął ale dziś....cudny widok :wink: Achch...szczęśliwa jestem :ryk:


nie ma nic piekniejszego niz kochajace sie kocie dziecka :lol: :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lip 06, 2009 16:48

Mogę śmiało powiedzieć, że te kocie dzieci naprawdę się kochają :lol: W przeciwieństwie do tych moich rodzonych, które ciągle drą koty ze sobą hehe :evil:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

Post » Śro lip 29, 2009 14:45

Niedawno zabrałam ze schroniska 2 miesięczną kotkę. Moja starsza kicia ( 3 letnia kotka ze schroniska, wysterylizowana) nie akceptuje malutkiej.
Syczy i nawet próbowała udzerzyć łapą :evil: co gorsza malutka sama na siłe idzie do starszej kotki. Narazie kociaki trzymam w dwóch pokojach. Boje się, że starsza kotka zrobi malutkiej krzywdę. Mała jest słaba i troszkę chora ale w trakcie leczenia i już jest dużo lepiej. Malutką mam od 6 dni. Co robić ? :roll:

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 29, 2009 20:15

Przy pierwszym dokoceniu czekałam 2 lata, przy drugim dokoceniu tydzień :wink:

Abudabi

 
Posty: 248
Od: Sob lut 07, 2009 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 8:33

Abudabi pisze:Przy pierwszym dokoceniu czekałam 2 lata, przy drugim dokoceniu tydzień :wink:



Ojej 2 lata 8O

Jak tak będzie do końca września to będę musiała starszą kicię zostawić z rodzicami a malutką zabrać do Lublina :roll: Moja starsza kotka potrafi wszystkie drzwi otwierać i boje się, że zrobi malutkiej krzywde :twisted:
Cały czas na nią syczy a ja nawet nie mogę już starszej kotki wziać na ręce :placz: Jejku co robić ? ;(
Jak wychodzę z domu muszę zamykać starszą kotkę w łazience, tylko tam nie otworzy drzwi :evil:

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 06, 2009 15:48

A ja mam dalej problem z Slvią.... wogóle nie akceptuje Sary i nic co jest z nią związane, nawet syczy i denerwuje się na jej zabawki i miski :evil:
Poświęcam tyle samo czasu Sarze co Sylvii ale od kilku dni nikt z domowników nie może wziąć Sylvii na ręce bo warczy i syczy. I wszędzie sika :evil:
Co robić ? Poradźcie coś ?

Próbowałam powoli kotki do siebie przyzwyczajać ale Sylvia raz zaatakowała Sarę. Rzuciła się na nią i uderzyła mocno łapą :evil: Teraz kociaki trzymam w osobnych pokojach.
Sylvia jest sterylizowana myślalam, że ucieszy się z małej siostry. Zawsze niańczyła moje maskotki....

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 11, 2009 14:16

Kup Feliweya może pomoże :wink: U mnie się sprawdził :lol:

ka.rolka

 
Posty: 22
Od: Pon maja 25, 2009 14:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 134 gości