monika74 pisze:trzymam kciuki za dobry domak
jak radzisz sobie z agresją rezydentów? coś sie poprawiło czy dalej jest tragedia?
Moniczko-z agresja Pyniusi radze sobie izolując Maszke od niej wtedy,kiedy mnie nie ma ,poza tym feliway w robocie no i dopieszczanie jędzy

-nic innego nie jestem w stanie zrobić
A najgorsze jest to,że mała jest ufna-garnie sie do rezydentów,nie wiedząc,że może ja spotkać krzywda ze strony złośnicy.
Pozostałe kotki-Klara i Antosia mało sie Maszką interesują,czasem syczą na nia jak zbyt blisko podejdzie,ale krzywdy jej nie zrobia-Ptyś kocha ją-bo on kocha cały swiat-to cudowny kotek-tez był taki maleńki jak go znalazłam.
Dzięki za kciuki-sa bardzo potrzebne!