A ja dziś wciągnęłam brokuła z parowara (mniammmm, mogę co dzień) i cycka kurzęcego ale go barbarzyńsko usmażyłam na oliwie, bo nie mam pojęcia jak to zrobić w parowarze.
A wiesz agul-lo, że twój wyczulony węch możesz zawdzięczać nieprzejadaniu się mięsem? Wiem co mówię, mam nos jak pies. 10 lat byłam wegetraianką teraz jem kury i ryby. Jak kto poczęstuje innym mięsem to zjem, bo nie chcę być niegrzeczna ale akos mi źle wtedy. Nie iwem, może byłam krową w poprzednim wcieleniu. Z dzieciństwa pamiętam sceny jak matka mnie zostawiała przed mięsnym, bo w środku dostawałam mdłości
No, pogadałam, obiad zjedzony to dalej do pisania. Cześć pracy!