oj jak ja się gryzę myślą o tej bestii

na pewno będzie jej dobrze w domu - nie słyszałam o kocie, który przedkładałby moknięcie w budce na działce i jedzenie raz dziennie jak ktos przyniesie, bo w końcu nie zawsze ktoś jest... no i dodam, że ona boi się wszelkich kijów - grabie, miotła. Poprzedni własciciel gonił koty ostro z tego co wiem. I może to sie wszystko nakłada - trauma z łapania do sterylki , tam wciąż na ręce, do lekarza, do badań, plus te strachy, że kiedys na tej działce to gonili, teraz karmią ale łapią...
musi się udać. w tej intencji ide masować kefirowi stopy bo lubi jak mu masować każdy palec osobno. NO I CO MRUNIA???? KTO CIĘ TAM BĘDZIE MASOWAŁ???? no!