Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

» Wto cze 23, 2009 20:32

Tak-tam dziewczyny mają doświadczenie,a szybkie wdrożenie odpowiedniej profilaktyki daje ogromną szanse na opóźnienie postepów choroby.

» Wto cze 23, 2009 20:51

Mam nadzieje,że się uda, myśle też raczej o takich bardziej "naturalnych" metodach, czyli lek jest ziołowy, dopajanie na pewno nadal, może modyfikacja diety, nie chce zaraz wytaczać armaty, wetka też mówi, zeby próbować w taki sposób jak najbardziej to zahamować.

» Wto cze 23, 2009 20:56

Teraz jest już dobrze z Zulcią to i będzie dobrze później

Duża Myszki czuj

» Wto cze 23, 2009 21:00

Myszko, podziękuj Duzej :wink:

» Wto cze 23, 2009 21:03

Masz rozsądna wetkę-zgadzam sie z nią-na armaty zawsze będzie czas ,jak wyniki bedą gorsze!

» Wto cze 23, 2009 21:06

Kasiu, mnie też się podoba to podejście, bez sensu byłoby teraz ją traktować jak kota z chorymi nerkami, raczej trzeba jak kota, którego nerki mogą być (ale nie muszą) chore.

» Wto cze 23, 2009 21:08

Ja też myślę, że profilaktyka i obserwacja są jak najbardziej na miejscu.

» Wto cze 23, 2009 21:32

milenap pisze:Myszko, podziękuj Duzej

Nie ma sprawulca :ok:

» Wto cze 23, 2009 21:39

Milenko-jest taki lek-fitolizyna-podaje sie go przy niewydolności nerek,ale nie wiem czy można podawac zwierzętom-juz dzisiaj nie mam siły sprawdzać w necie-padam na nos-dobrej nocy życze wszystkim-pa,pa

» Wto cze 23, 2009 21:52

Kasiu, dzięki, sprawdze na pewno! ja też dziś ospadam, szybko do bezdomniaczków, jeszcze Zuli troche pic dam, sreberko na noc i spać!

» Wto cze 23, 2009 22:04

Cieszę się, że u Zuli wszystko ok

Co do diet nerkowych, sama zobaczysz na wątku nerkowców, że opinie są podzielone nawet w odniesieniu do kotów, które mają naprawdę podwyższone wyniki. Dużo wetów i właścicieli uważa, że dawanie karm nerkowych nie zawsze pomaga, a czasem szkodzi. To samo dotyczy ipakitine, środków moczopędnych i zbijających fosfor - mają sporo skutków ubocznych, więc powinno się je stosować tylko wtedy, kiedy jest to naprawdę potrzebne. Zwłaszcza, kiedy wyniki są tak dobre jak u Zuli. Właściwie nie powinno się tylko podawać pokarmów bogatych w fosfor - czyli w praktyce ryb. Tyle się nauczyłam przez pół roku zmagań z nerkami Mruka.

Uściski dla Całego Stada!

» Wto cze 23, 2009 22:16

Marysiu, z tego, co ja czytam o nerkach, to jakoś bardziej do mnie przemawia właśnie ta "szkoła amerykańska", czyli dobre białko, wit. B12, olej z łososia, wit. E i dopajanie.

Nie wiem, może się myle, ale jakoś tak mi się wydaje. No i koty z niewydolnością dożywają tam naprawde imponującego wieku.

Za Mruka trzymam wielkie kciuki cały czas!