Małgosiu-wielkie dzięki-cudne banerki
Ale sie napracowałaś!-trzy banerki i zdjęcia!
Maszka chyba zaczyna załapywac kuwetke-tzn płaską tacę,ale załatwia się na pdkład-wkładana do zwirku -ucieka

-posypuje zwirkiem podkład,żeby oswoiła się z nim,może uda się ucywilizować ją!
Po mięsku mała miała trochę luźną kupę-spała ze mną w pokoju,koty miały zamknięte drzwi,trochę Ptyś miauczał,ale trudno musiałam ją wziąć,bo o 3 obudziła mnie i płakała-chyba brzusio ją bolało,miała zakupkaną łapkę-wdepnęła w gówienko i myłam ją.Szybko zrobiłam na rosołku z kurczaka kleik ryżowy(mam błyskawiczny) i dalam Maszce-jadła z palca-taki bardzo gesty-teraz dostaje już karmę odpowiednią,która jej smakuje i pije tylko przegotowaną wodę,mam nadzieję,że wszystko się ustabilizuje i nie będzie rozwolnienia.