Milenka-w domu tymczasowym:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 20, 2009 22:32

Milenka już nie jest w szpitaliku.
Katar się ładnie podleczył, poszła na ogólny boks. Ma jeszcze resztki grzyba, ale to już chyba taki etap schyłkowy.
Siedzi w kąciku, za wielkim wiklinowym koszem, ale nadstawia (choć nieśmiało) się do miziania. Kochana, słodka laleczka.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 21, 2009 5:52

biedna laleczka, gdzie jest jej domek :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 21, 2009 19:19

Odwiedziłam dziś Milenkę w schronisku. Jak tylko weszłam, wydawało mi się, że wypatrzyłam ją w jakimś pluszowym domku, podeszłam, ale przy próbie kontaktu Milenkowaty Kot wypruł na wybieg, poszłam za nim i okazało się, że to nie Milly, tylko kocię do niej podobne.
Po chwili wypatrzyłam łepek nieśmiało wychylający się zza wiklinowego kosza w rogu boksu. Tam mieszka Milly. Wciśnięta w wybetonowaną podłogę, próbująca się schować przed całym zgiełkiem i życiem schroniska. Nie radzi sobie wśród innych kotów, jest wystraszona. Początkowo mnie ofuknęła,a le to tylko pozory, może Milly nie jest największym miziadłem na świecie, ale pozwala się brać na ręce, byle tylko z daleka od tego niezrozumiałego miejsca, gdzie w powietrzu krzyżuje się milion zapachów, gdzie dochodzi nieustający jazgot psów. Schronisko to nie jest odpowiednie miejsce dla tak wrażliwego zwierzątka. Wzięta na ręce i wyniesiona z boksu na kanapę Milly chciała się w dalszym ciągu schować, zakopać pod poduszkę. Widziałam jak drżą jej łapki, jak bardzo niekomfortowo się czuje. Na szczęście zjadła miseczkę jedzenia, które jej przygotowałam, potem trochę Bozity. Najgorsze jest to, że kiedy się już rozluźniła i zrelaksowała, została odstawiona z powrotem do boksu.
Nie mogę sobie teraz zafundować piątego kota, ale zobowiązałabym się np pokryc koszty testów na FIV/FELV, gdyby tylko ktoś chciał Milly. Ten kot potrzebuje spokoju, ciszy, a na pewno się otworzy.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon cze 22, 2009 8:17

Milenka dla Magicmady:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

i jej kącik...
[url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/230713]Obrazek[/url


Sis, dzięki za zdjęcia.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon cze 22, 2009 11:59

Biedna kicia, domku jej trzeba :( :( :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon cze 22, 2009 12:22

A jak Milenka znosi towarzystwo innych kotków? Powinna być jedynaczką? Taka piękna jest, na pewno ktoś się zakocha :)
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 22, 2009 13:03

Myślę, że ze spokojnym, łagodnym kotem Milly bez problemu się dogada. Ona się boi tłumu kotów, przestrzeni, szczekających za ścianą psów ... chowa się, szuka najspokojniejszego kącika, jakiejś namiastki swojego miejsca ...
A w schronisku "kawałek swojego kąta" dla przerażonego kota wygląda tak :(:

Obrazek

Jak siedziała w szpitalikowym boksie z łagodnym buraskiem to zachowywali się wobec siebie bardzo przyjaźnie, przydybałam ich nawet jak siedzieli razem w małym wiklinowym koszyku, przytuleni do siebie.
Myślę, że spokojny, serdeczny dom i jakiś fajny, łagodny koci towarzysz (bądź towarzyszka) to najlepsza opcja.
To naprawdę kochany, słodki aniołeczek.
Jestem zauroczona tą koteczką. Mam nadzieję, że jej się uda. Bardzo, bardzo trzymam za to kciuki :!:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 23, 2009 10:06

I ja się dołożę składką comiesięczną jak ktoś pokocha Milenkę ... :roll: :oops:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 23, 2009 21:24

Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 23, 2009 21:43

Dziękujemy za wieści co u Milli i za zdjęcia. Ta koteczka ma wsobie to "coś" i tym bardziej jej żal. To nasza łódzka ulubienica. :1luvu:

Jestem zauroczona tą koteczką. Mam nadzieję, że jej się uda. Bardzo, bardzo trzymam za to kciuki


To przefantastyczna koteczka, gdzie ten domek dla pięknej panny Milenki?

magicmada pisze: Wciśnięta w wybetonowaną podłogę, próbująca się schować przed całym zgiełkiem i życiem schroniska. Nie radzi sobie wśród innych kotów, jest wystraszona. (...) niezrozumiałego miejsca, gdzie w powietrzu krzyżuje się milion zapachów, gdzie dochodzi nieustający jazgot psów. Schronisko to nie jest odpowiednie miejsce dla tak wrażliwego zwierzątka.


Ten fragment jest straszny, to nie jest miejsce dla Milenki. To nie jest miejsce dla niej... Tekst chwyta za serce :(
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro cze 24, 2009 14:42

Podniosę Milenkę, może ktoś ją wypatrzy!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw cze 25, 2009 0:36

honda11 pisze:Podniosę Milenkę, może ktoś ją wypatrzy!

dołączam się

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 25, 2009 7:21

honda11 pisze:Podniosę Milenkę, może ktoś ją wypatrzy!


i jeszcze raz ... przecież ona tam czeka...na dom

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw cze 25, 2009 8:52

śliczna kochana Milenka czeka na swoj domus jedyny i najkochanszy :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw cze 25, 2009 11:17

W samo letnie już południe .... 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Manuelowa, teesa i 102 gości