Smoczek zaginęła 10.1.07(4): Koty i klopoty.. zaczynamy cz 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 21, 2009 5:40

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 21, 2009 11:23

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: niedzielne kciuki
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 21, 2009 14:32

Witaj Zosieńko,otwórz okienko
na wschodnią strone ......

tak mi się zaśpiewało

Zosiu jestem serduchem cały czas z Wami :ok:
ależ mnie ciągnie do Krakowa
Kocham Was mocno :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie cze 21, 2009 14:36

Wszystkim bardzo dziekuje za odwiedziny,
troche nadrobilam deficyty spania (ale o swicie karmienie bylo ! zeby nie bylo, ze nie bylo ... ;) )
Kociarstwo jak zwykle, zrobilo demolki tu i tam (jeden z Paneczkow walnal wczoraj potwornie smierdzaca kupke pod szafka .,. :( )

Mamy nowe mleczko - ale Marco zrobil straszna kupke po nim .. :((
zolta i pienista. Obawialam sie, ze to Kitty Milk to jednak nie calkiem to.
Od teraz glus bedzie dostawal Conva zamiast mleka, i gerberki z woda. Moze ten Mixol uda sie gdzies zamowic ..
Na kupki reszty glusiów na razie czekam - zobaczymy.. Mam nadzieje, ze nie dostana wszystkie na raz biegunki, bo wtedy chyba odlece ....

Tweety pisze:Zosiu, a może chcesz mój termofor misiowy? wszystkie moje ogonki go kochają a jak wystygnie woda w nim to i tak fajnie przytulić się do misiaczka jak do mamy. jest u Lutry

Na razie wystarcza termofor od Edit, butelka PET w skarpetkach, albo poduszka elektryczna - bardzo dziekuje. Mam szmatki polarkowe i futerkowe. Mysle, ze lepiej nie dokladac malym zadnych nowych bakterii
:oops: - ale bardzo dziekuje za oferte :)

Czy ja moge juz wypuszczac male na pokoje i pozwolic starszym na kontakt z nimi ? czy tez musza zostac w izolacji ze wzgledu na ew. infekcje ?

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 21, 2009 14:42

Kociama pisze:Witaj Zosieńko,otwórz okienko
na wschodnią strone ......tak mi się zaśpiewało Zosiu jestem serduchem cały czas z Wami :ok: ależ mnie ciągnie do Krakowa
Kocham Was mocno :1luvu:


Do Kociamy to raczej na zachodnia ?? ;)
Czuje, ze dzis lepiej sie masz .. :) i tego zycze !!
dzieki ze jestes :) u nas jakos idzie, choc jak zwykle brak roznych rzeczy, ale co tam ... Glusie przesylaja Ci usciski malych lapinek, mruczanki i piszczanki, oraz trzesace sie uszka przy wysysaniu buteleczek

a jak Cie ciagnie, to przyjezdzaj !! Pozdrowienia dla Duzego i Madzi !!
:) sciski ! konserwator powierzchni ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 22, 2009 7:54

znalazłam Mixol! pojade po niego późnym popołudniem i wieczorkiem mogłabym przywieźć.. czy glusie po tym innym mlecznku tez tak jak marco?

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon cze 22, 2009 13:15

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 22, 2009 19:31

Za glusie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 22, 2009 20:57

Jestem Zosiu
:ok:

kiedyś znowu zawitam do Krakowa napewno :)

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon cze 22, 2009 21:53

jeden maly glus chory
podejrzenie pp - ale nie wymiotowal
moze bedzie dobrze
na razie po wecie pojechal do Edit
jutro cd leczenia

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 23, 2009 0:07

W zwiazku ze zwiazkiem, wszystkie 8 malych pojechalo na sygnale po zastrzyk surowicy przeciw pp do Krakvetu. wlasnie wrocilysmy - tzn. Edit_f nas zawiozla i przywiozla. Na szczescie cala sprawa odbyla sie ekspresowo, bez czekania, tyle ze w najgorsza ulewe ..

Glusie i Paneczkowie dostali tez Lydium na odpornosc, i teraz czekamy do jutra, co bedzie z Markiem - do rozstrzygniecia mieszka u Edit, i jutro idzie z nia do pracy. Goraczka mu spadla z 41 do 37,5 i jest zwawszy,
ale ma nie jesc do jutra, do badania morfologii.

Zastrzyki zostaly przyjete BOHATERSKO ! tylko Bolek troche piszczal,
ale dostal naprawde strasznie duza dawke tego leku.
Pozdrawiam i ide stracic przytomnosc

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 23, 2009 0:14

Zowisia pisze:jeden maly glus chory
podejrzenie pp - ale nie wymiotowal
moze bedzie dobrze
na razie po wecie pojechal do Edit
jutro cd leczenia



:strach: :strach: :strach:

moc kciuków by to nie było to...
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


pozdrawiam
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto cze 23, 2009 0:37

Zowisia pisze:W zwiazku ze zwiazkiem, wszystkie 8 malych pojechalo na sygnale po zastrzyk surowicy przeciw pp do Krakvetu. wlasnie wrocilysmy - tzn. Edit_f nas zawiozla i przywiozla. Na szczescie cala sprawa odbyla sie ekspresowo, bez czekania, tyle ze w najgorsza ulewe ..

Glusie i Paneczkowie dostali tez Lydium na odpornosc, i teraz czekamy do jutra, co bedzie z Markiem - do rozstrzygniecia mieszka u Edit, i jutro idzie z nia do pracy. Goraczka mu spadla z 41 do 37,5 i jest zwawszy,
ale ma nie jesc do jutra, do badania morfologii.

Zastrzyki zostaly przyjete BOHATERSKO ! tylko Bolek troche piszczal,
ale dostal naprawde strasznie duza dawke tego leku.
Pozdrawiam i ide stracic przytomnosc


Zosieńko, czy ja o czymś nie wiem czy nie umiem liczyć? :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 23, 2009 0:52

Tweety pisze: Zosieńko, czy ja o czymś nie wiem czy nie umiem liczyć? :oops:

zakrecilo mnie ... ;)
bylo ich 10 ocZywiscie ! ;)
z

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 23, 2009 7:34

wczoraj po powrocie od weta Marco się ożywił.. troszkę tych wzmacniaczy dostał :) spał grzecznie całą noc, tj. te 5 godzinek, które w nocy mieliśmy do dyspozycji.. rano nie chciał jeść.. troszkę biegunkował tym, co mu tam zostało, a nie było tego dużo.. dałam mu 10 ml conva ale karmiony był jak indyczek.. teraz sobie śpi.. w kontenerku w mojej pracy.. jeśli nie będzie się cos złego dziać, po pracy jedziemy do weta na glukozę i zobaczymy co jeszcze..

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 120 gości