Czarny Miś, czarny Wojtek, leczenie trwa..kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 20, 2009 20:59

No, to macie przerypane :wink: :wink:
Jak mu sie spodoba, to bedzie sie domagał wychodzenia non stop :wink: :D

Ja bym dała z wyprowadzaniem sobie spokój, kot przyzwyczaja się do domu, nie mędzi i nie marudzi... :wink:
No, ale jak macie tyle czasu, żeby spełniać każde zachcianki księciunia, to Wasza wola :wink: :D :D :D

No i niezmiennie uwielbiam Wojtka :1luvu: :1luvu:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 21:03

Dzyśka pisze:Póki w pobliżu nie ma ludzi jest bardzo zaciekawiony i raczej zadowolony ze spaceru :D :D :D Ale jak już ludzie się pojawią zaczyna syczeć przerażająco :twisted: :twisted: :twisted:

Kot obronny, znaczy się jest :wink:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 21:13

Wojtula faktycznie spuchaciał. 8O No taki kawaler z niego, że hej! I jeszcze "obronny"! :wink: Kurczę, nie mogę się napatrzeć i nacieszyć, że ma takich wspaniałych Dużych.
Bo Wojtuch ujął mnie od pierwszej chwili. No dosłownie tak:
Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 22, 2009 15:16

Wojtek chyba już nas całkiem zaakceptował (a nawet mam cichą nadzieję, że może polubił :D ). Przestał spać na stole, a zaczął z nami na łóżku (w nocy i w dzień) i tak mu się to podoba, że kiedy zostanie szturchnięty lub popchnięty w nocy (kiedy duże dwunożne zmieniają pozycję :D ) po prostu przesuwa się gdzie indziej (do tej pory uciekał i już nie wracał). I już nie boi się, kiedy wykonujemy przy nim gwałtowne ruchy :D :D :D A histeria lekowa zniknęła całkowicie. tzn. dalej stara się uciekać, ale jak go przytulić, daje sobie wyczyścić i zakropić uszka i posmarować nogę. Trochę boję się co będzie u weterynarza, do którego mamy z nim jechać w tym tygodniu (BTW jak w końcu z tym weterynarzem? Jedziemy sami, czy z kimś?)

Dzyśka

 
Posty: 4413
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Pon cze 22, 2009 15:37

Dzyśka pisze:Trochę boję się co będzie u weterynarza, do którego mamy z nim jechać w tym tygodniu

Dobrze będzie. Na wszelki wypadek weźcie rękawiczki skórzane i luzik. :wink:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 22, 2009 16:19

Dzyśka pisze:Wojtek chyba już nas całkiem zaakceptował (a nawet mam cichą nadzieję, że może polubił :D ). Przestał spać na stole, a zaczął z nami na łóżku (w nocy i w dzień) i tak mu się to podoba, że kiedy zostanie szturchnięty lub popchnięty w nocy (kiedy duże dwunożne zmieniają pozycję :D ) po prostu przesuwa się gdzie indziej (do tej pory uciekał i już nie wracał). I już nie boi się, kiedy wykonujemy przy nim gwałtowne ruchy :D :D :D A histeria lekowa zniknęła całkowicie. tzn. dalej stara się uciekać, ale jak go przytulić, daje sobie wyczyścić i zakropić uszka i posmarować nogę. Trochę boję się co będzie u weterynarza, do którego mamy z nim jechać w tym tygodniu (BTW jak w końcu z tym weterynarzem? Jedziemy sami, czy z kimś?)


hej Wojtkowy domku :)
co do weta, to bede musiala podjechac by karte na Was przepisac, niestety nie wiem czy bede zmotoryzowana. Byc moze bedziecie musieli dojechac autobusem.
Ale podjade do kliniki napewno!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 22, 2009 16:23

No i tu pojawia się nasz problem z brakiem transportera... ale to koniec świata nie jest jakoś coś wymyślimy. daj znać, kiedy będzie Ci pasowało, bo my to najchętniej pojechalibyśmy w czwartek po południu...

Dzyśka

 
Posty: 4413
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Pon cze 22, 2009 16:27

Dzyśka pisze:No i tu pojawia się nasz problem z brakiem transportera... ale to koniec świata nie jest jakoś coś wymyślimy. daj znać, kiedy będzie Ci pasowało, bo my to najchętniej pojechalibyśmy w czwartek po południu...


jeśli wymyśle jakiś transporcik, to wezme tez i transporter. Oczywiscie bedziemy w kontakcie!
w czwartek mi pasuje.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 22, 2009 20:54

Jeśli chodzi o transporter to mam dwa i jednym mogę na jakiś czas poratować.
Moje diabły, odpukać, nie muszą teraz do weta dwójkami, więc jeden mi wystarczy :lol:

aoi neko

 
Posty: 568
Od: Śro cze 18, 2008 16:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 23, 2009 22:27

Dobranoc wszystkim i słodkich snów życzy Wojtek

P.S.: bylibyśmy niezmiernie wdzięczni za pożyczenie transporterka :oops:

Dzyśka

 
Posty: 4413
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Wto cze 23, 2009 22:30

Dzyśka pisze:Dobranoc wszystkim i słodkich snów życzy Wojtek

P.S.: bylibyśmy niezmiernie wdzięczni za pożyczenie transporterka :oops:


Wiolka, umow sie z Justynka - aoi neko na odebranie transporterka, na jakis czas dopoki nie zakupicie bedziesz mogla Wojta wozic.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 24, 2009 7:47

Mam wrażenie, że Wojtek mi tu przytył... :? Ma taki brzuchol aż dziw... Czy to jest możliwe żeby kot zwiększył objętość o jakieś 25% w ciagu dwóch tygodni??? :roll: Chociaż w sumie co ja się dziwię... Wojtek strasznie przypomina mojego psa: nic tylko je, śpi i marudzi, że mu źle... :twisted: :twisted: :twisted: a bawiłby się najchętniej o 4 nad ranem... inne pory mu średnio odpowiadają :lol: :lol: :lol:

Dzyśka

 
Posty: 4413
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Śro cze 24, 2009 7:52

Dzyśka pisze:Mam wrażenie, że Wojtek mi tu przytył... :? Ma taki brzuchol aż dziw... Czy to jest możliwe żeby kot zwiększył objętość o jakieś 25% w ciagu dwóch tygodni??? :roll: Chociaż w sumie co ja się dziwię... Wojtek strasznie przypomina mojego psa: nic tylko je, śpi i marudzi, że mu źle... :twisted: :twisted: :twisted: a bawiłby się najchętniej o 4 nad ranem... inne pory mu średnio odpowiadają :lol: :lol: :lol:

Dzyśka, to normalne. Wojtek nadrobił chude lata. Moja Trójca także przytyła. Szczególnie Misiek, który był bardzo chudy. Co do nocnych zabaw to okazuje się, że koty (gdzieś wyczytałam) przejawiają aktywność około południa, ok. 20:00 i właśnie o 4:00. Tak więc jak już kiedyś pisałam chyba będziecie musieli się przystosować :lol: Ja to zrobiłam i już nie mam stresu :ryk:

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Śro cze 24, 2009 7:55

Dzyśka pisze:Mam wrażenie, że Wojtek mi tu przytył... [...] nic tylko je, śpi i marudzi, że mu źle... :twisted: :twisted: :twisted: a bawiłby się najchętniej o 4 nad ranem... inne pory mu średnio odpowiadają :lol: :lol: :lol:

A co ma się chłopak oszczędzać :wink: . Chłop prawdziwy, to i podjeść lubi, i pomarudzić, i powydziwiać ... o 4 rano. :ryk:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 24, 2009 7:58

Jeśli chodzi o przystosowanie się, to powoli zaczynamy. Zwłaszcza, że Wojtek ma sprawdzone sposoby że by nas obudzić: kopanie w kuwecie; darcie pazurami gazet, które wiszą na drzwiach; wskakiwanie na laptopa; wskakiwanie na parapet (wskakuje tam ze stołu, który stoi dość daleko i zawsze z rozpędu waliz impetem w szybę) oraz, jak to określił Piotrek: 'piszczenie jak dziewica' (bo Wojtek nie miauczy tylko piszczy właśnie) :lol: :lol: :lol:

Dzyśka

 
Posty: 4413
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 145 gości