chyba nie będzie fotków

z przejrzanych setek zdjęć jest kilka Klemciowych, które nadają się do publikacji. Georg aparatu nie lubi, a że na ranczu miał gdzie zwiewać, to w większości wyszła mi sama trawa

czekam jeszcze na zdjęcia z aparatu siostrzenicy TŻ-ta, może tam coś się znajdzie...
jeśli pogoda się utrzyma - planujemy jeszcze wyjechać na weekend, bo Pan Sympatyczny naprawdę popadł w depresję

Leży na parapecie w sypialni i smętnie wygląda przez okno. Cały dzień i całą noc. Ledwo rano go na śniadanie zwołałam, przyszedł, powąchał, popatrzył na mnie z wyrzutem i poszedł z powrotem na swoją leżankę. Tłumaczę mu, że też mi się nie uśmiecha, że musiałam wrócić do miasta i do tego jeszcze ja muszę pracować, podczas, gdy on może się wylegiwać, ale nie pomaga... Nigdy nie miał aż takich stresów, nie wiem, co jest...
