Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 20, 2009 0:06

Anka pisze:No właśnie, tak i prościej by było. A wet kazał podać mi dopyszcznie po ok. 40 minutach od kroplówki :? . Może właśnie dlatego, że mam tabletki a nie ampułki. Chyba jednak jutro zadzwonię i pogadam o ampułkach.


No właśnie, wet trochę nie myślący jest :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 0:09

No nie, na ogół to myślący, nie narzekam, ale jakoś widać wtopa mu się z myśleniem zdarzyła :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 0:14

Anka pisze:No nie, na ogół to myślący, nie narzekam, ale jakoś widać wtopa mu się z myśleniem zdarzyła :wink:

Aniu, z nawadnianiem malutkiej uważaj też.
Ona jest mała, żeby tych płynów nie było dużo, bo można kota zalać kroplówkami...
Ja bym przy jej wadze dawała dziennie mniej jak 200ml ..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 0:29

Wiem, że można przelać :?
Aga napisała mi wcześniej, żebym się nie martwiła, że na kilogram kota dopuszczalne jest dawać nawet do 150ml na dobę.
Ja dałam teraz wieczorem tak trochę mniej niż sto, około 90 bardziej.
Furosemid już też podany. na dzisiaj koniec.

Nas z wetem najbardziej martwi nie tyle wysokość wyników, ile że pomimo płukania one się w ciągu czterech dni niemal podwoiły :( . Nikt nie oczekiwał, że po czterech dniach będzie dobrze, ale podwojenie to jednak kiepska sprawa. dlatego wet zdecydował takie dość uderzeniowe płukanie do wtorku. We wtorek wizyta.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 0:47

Co do tego furosemidu to faktycznie go zapytam. On jeżeli coś zleca, to zawsze, jeśli zapytam, potrafi precyzyjnie uzasadnić swoją decyzję. Mam solidne podstawy bardzo go cenić.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 0:56

Aniu co Ty robisz o tej porze? Spac szybko:)

Co do podwojenia sie wynikow to ja widze to inaczej i moj wet tez. Jezeli w bardzo krotkim czasie mocno leca w gore wyniki to raczej swiadczy to o sprawie ostrej co daje w rezultacie nadzieje na lepsze wyniki za jakis czas.

Co do plukania Aniu to intensywne plukanie polega na podawaniu duzej ilosci plynow dozylnie i diuretykow. Oczywiscie wszystko trzeba robic z rozmyslem i rozsadnie ale tak ja widze ostre plukanie. Moze sie to odbywac krotki czas. Tydzien najwyzej dwa. Potem bada sie wyniki i ewentualnie mozna wyrokowac o dalszym leczeniu lub o rodzaju uszkodzenia nerek.

Piszac o duzej ilosci plynow mysle o 200 250 ml max i bardzo dokladnej kontroli wydalania. To wazne zeby kota nie zalac i zeby nie siadlo krazenie.

Przy nerkach i takim podawaniu plynow trzeba kota pilnie obserwowac. Generalnie kroplowki w takich ilosciach moga roznie wplywac na samopoczucie. Jedne koty czuja sie duzo lepiej po podaniu plynow dozylnie a inne gorzej. To wszystko zalezy od cisnienia krwi kota.
Obserwuj ja w miare mozliwosci po kazdym nawadnianiu.
Dobrze ze dostaje cos na oslone przewodu pokarmowego. I dobrze ze fosfor ma w normie.
Aniu spokojnie.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 1:07

aga9955 pisze:Co do podwojenia sie wynikow to ja widze to inaczej i moj wet tez. Jezeli w bardzo krotkim czasie mocno leca w gore wyniki to raczej swiadczy to o sprawie ostrej co daje w rezultacie nadzieje na lepsze wyniki za jakis czas.


Tu mnie trochę pocieszyłaś :)

aga9955 pisze:Co do plukania Aniu to intensywne plukanie polega na podawaniu duzej ilosci plynow dozylnie i diuretykow. Oczywiscie wszystko trzeba robic z rozmyslem i rozsadnie ale tak ja widze ostre plukanie. Moze sie to odbywac krotki czas. Tydzien najwyzej dwa. Potem bada sie wyniki i ewentualnie mozna wyrokowac o dalszym leczeniu lub o rodzaju uszkodzenia nerek.

Piszac o duzej ilosci plynow mysle o 200 250 ml max i bardzo dokladnej kontroli wydalania. To wazne zeby kota nie zalac i zeby nie siadlo krazenie.


Tak właśnie ma to wyglądać u Agatki. Płynów 200 ml dziennie w dwóch ratach po 100 i diutretyki.
Wydalanie będę się starać jutro kontrolować bo mam wolny dzień. I pojutrze też.
Ogólnie Agatka czuje się zupełnie nieźle.

A co do spania - widzę, że nie tylko ja jeszcze łazikuję :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 1:16

Ja wlasnie wrocilam z pracy i dogladam moje kocistosci:) szczegolnie swiezynke Lulu wypuszczona z lazienki:) biega wlasnie z kocurami do gory a ja kontroluje i zastawiam wszystko z czego moglaby szalona zleciec.


Aniu ja mocno trzymam za Agatke. Wszystkie nerkowe koty sa mi bardzo bliskie. Mam nadzieje ze sprawa sie ustabilizuje i malusia z tego kryzysu wyjdzie.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 8:40

Agatka jest zmęczona, dość dużo pije. W nocy jak padłam, to już nie wiem, czy i ile sikała. Przed południem kolejne kroplówowanie, a ja boję się, właśnie dla tego, że nie jestem pewna sikania.
Chociaż z drugiej strony - jaka jest alternatywa? Z takim mocznikiem zostawić jej nie można. Dializ dla zwierząt nie ma. Bez kroplówek nie ma szans.
Jakie są pierwsze objawy przelania?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 10:13

Wet powinien osłuchać...
Generalnie zalane koty mają kłopoty z oddychaniem, krążeniem...
Aniu, biedna Ty, wiem jak to jest, sama walczyłam z nerkami niedawno....
Trzymaj się...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 20, 2009 10:27

Nie chcę jej codziennie wlec do weta, bo to dla niej duży stres. Kroplówkuję w domu. Przed chwilą dzwoniłam do weta (oj, ma on ze mną, ma :roll: ), powiedział, że pierwszym dostrzegalnym objawem jest kaszel. Gdyby tylko zaczęła pokaszliwać, natychmiast do lecznicy, jak najszybciej. Moja jest dośc blisko i ma dyżur całodobowy (chociaż weci dyżurują różni, wiadomo).
Pytałam o furosemid w kroplówce. Wet powiedział, że on się boi dożylnego podawania furosemidu poza lecznicą. Można jeszcze podawać domięśniowo, ale to kolejne kłucie, zdaje się jednak łatwiej mi strzykawką (rozpuszczam w wodzie) do ryjka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 10:28

Kciuki wciąż trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 20, 2009 10:49

Już wiem, Agatka sika, sporo - za... biblioteczkę :roll:
W sumie - dobrze że sika.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 20, 2009 11:20

To dobrze, że sika.
A możesz tam kuwetę wcisnąć? Może chce tak bardziej intymnie?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 20, 2009 11:22

Aniu, poniewaz jestem w Łodzi, dopiero terazdoczytałam.
Bardzo współczuję :(
Nie wiem czy znajdziesz weta, ktory podejmiesię usuwania zabków w takim stanie.
Fionusi zdecydowala się usunąc ząbki dr Czubek.Wtedy miala kreatynine przekroczoną ponad dwukrotnie i mocznik tez dwukrotnie .
Taki zabieg to wóz, albo przewoz, ale ja się zdecydowalam.Przed zabiegiem dostawala kroplówki dozylne iw czasie zabiegu i po tez .
Tylko u Fionusi byl problem, bo zyły byly w fatalnym stanie.
Po zabiegu Fionusiazyla z takimi wynikami 2 lata przy codziennych kroplowkach podskórnych.
Koniecznie trzeba mocznik zbic , a uda się to tylko dozylnie (przynajmniej tydzien trzeba dozylnie podawac) .
Czy Agatka dostaje antybiotyk ciagle? Nerkowym kotom trzebadlugo podawac , nawet 3 tygodnie.
Dobrze byloby posiew moczu zrobic , ale jak antybiotyk dostaje to moze byc niemiarodajny.
BetamoxF ioniezalecil Ulewicz, dr Ania podawac kazała w zastrzyku enorfloksacyne.
Fosfor u nerkowych kotów powinien byc w dolnej granicy normy.
Na osłonę sluzówki famidyna, Fiona alugastrinu nie chciała.
Mocno trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 9 gości