Wieści z ostatniej chwili: kociaczki żyją i mają się dobrze
Krowa je sama i odkąd spróbowała gerberka to nie chce w ogóle mleka.
Tygrys nie bardzo chce jeść, trzeba mu wciskać do paszczy

Może się jakoś nauczy, martwi mnie ten bark apetytu...
Oczy lepsze, mniej ropy, ale u krowy nadal spuchnięta jest lewa gałka oczna. Będziemy z nimi jechać do Balickiego na tygodniu, może da jakieś lepsze leki.
Także cioteczki, kasa na razie będzie potrzebna na leczenie maluchów (bo ja już się bałam, że nie będzie kogo leczyć...).
Na działce na 100% na stryszku są dwie kotki, do misek podchodzi jeszcze jakaś czarnobiała kotka z wyciągniętymi sutkami (pewnie karmi).
Pani Monika ma zorientować się, ile tam może być kotek do sterylki i chce pomóc w odławianiu. Mam nadzieję, że się wszytko uda, chociaż boję się, że na tych działkach może być naprawdę dużo kotów
Mam też propozycję - bierzmy faktury od dr. Nowaka, trzeba je będzie poźniej przedstawić w Wydziale środowiska z odpowiednim pismem. Może to im uświadomi, że 150 talonów to bzdura.
Kasiu D., jeżeli masz udokumentowaną ilość sterylek bez talonów, to też można to dołączyć, oczywiście jeśli chcesz. Niech zobaczą skalę problemu, a nie mydlą oczy wszystkim.