Straszencjusz i Beziulec. Dwa kocuri buri

[redaf]

St(r)aszek Burasencjusz Junior RedafoTaraas*Pl

Herbu Wymieciona Do Czysta Micha

Przecwaniłam młodego wczoraj wieczorem.
Kiedy zapodałam trójcy rytualnego sznycla na talerzu mały Messerschmitt wyprzedził na finiszu o dwie długości duże koty.
Porwał sznycla i ukrył się z nim pod fotelem.
Duże koty tym razem nie zostały z głupawymi minami nad pustym talerzem.
Sznycel był przecięty na pół

[sibia]

redaf Przebiegła.

Jestem ciekawa za to, jak głupią minę miał Szybkonogi Straszek.

[redaf]

jak głupią minę miał Szybkonogi Straszek.

Minę miał równie zadowoloną jak po zwykłym akcie zaboru sznycla.
Ale brzuszynkę nie w formacie piłki lekarskiej, tylko do siatkówki

[Amidalka]

jak głupią minę miał Szybkonogi Straszek.

Minę miał równie zadowoloną jak po zwykłym akcie zaboru sznycla.
Ale brzuszynkę nie w formacie piłki lekarskiej, tylko do siatkówki

oj, to kotek głodny poszedł spać

[redaf]

Kiedy świeci słońce, fajnie jest wyjść na taras...



...pogrzać futerko. Spokojnie przemyśleć ważne kocie sprawy...



...szkoda tylko, że nigdzie nie ma ani chwili prywatności.



Te, mały. Widzę cię!



Ja też.

[varia]

Z dnia na dzień jesteś coraz piękniejszy Juniorku.

[MariaD]

Z dnia na dzień jesteś coraz piękniejszy Juniorku.

redaf, pakuj!

[redaf]

redaf, pakuj!

Varii byś własnego chrześniaka oddała

Nie ma takiego numeru

[redaf]

Ciotencje leniwe dostaną naganę przed frontem kompanii.
Żadna hopsiasia nawet nie zrobiła?

[pluszak]

jeszcze by sie ciotki szacowne od tego hopsiania wywalili i stracili prestiż?

[redaf]

jeszcze by sie ciotki szacowne od tego hopsiania wywalili i stracili prestiż?

Dla dobra Straszka to niech się ciotencje nawet seriami poobalają.
Chrzanić prestiża, tu mały biedny kotek szuka domu!

[Amidalka]

hopsiasia

wciąż siedzę nieobalona

[pluszak]

hopsiasia

wciąż siedzę nieobalona

więcej materiału testowego potrzeba

[redaf]

Przed chwilą obserwowałam kolejną lekcję życia udzieloną w szkole cioci Koć.
Kiedy nalałam jej rytualną działkę mleka przy porannej kawie znienacka przy talerzyku z nadświetlną zmaterializował się mały gnom i wsadził dziób w talerzyk
Koć podeszła. Niespiesznie, z godnością.
Połozyła łapę na potylicy gnoma i wcisnęła mu mordę w mleko.
Gnom spitolił

Nie, nie mam fot

[Fri]

hopsiasia (bezpakowania!)