Lesio...Malutki.cz.II-Koki (*) Dino (*) ;(((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 17, 2009 19:57

Izabela pisze:Koki po wizycie.
Schudl 20dkg, czyli tyle ile przytyl w ciagu miesiaca. Nerki brzydkie, jak kalafiory i ladniejsze juz nie beda :(
Krew pobrana, rano beda wyniki.

:(


Iza - jak nie wysłałaś wyników Lechutka, dołącz do nich wyniki Kokiego. Chodzi mi o te wcześniejsze. Będziemy konsultować.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro cze 17, 2009 20:30

Aleksandra59 pisze:
Izabela pisze:Koki po wizycie.
Schudl 20dkg, czyli tyle ile przytyl w ciagu miesiaca. Nerki brzydkie, jak kalafiory i ladniejsze juz nie beda :(
Krew pobrana, rano beda wyniki.

:(


Iza - jak nie wysłałaś wyników Lechutka, dołącz do nich wyniki Kokiego. Chodzi mi o te wcześniejsze. Będziemy konsultować.


Dobrze Olu, przesle tez Kokisia :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 17, 2009 22:03

Izabela pisze:
Aleksandra59 pisze:
Izabela pisze:Koki po wizycie.
Schudl 20dkg, czyli tyle ile przytyl w ciagu miesiaca. Nerki brzydkie, jak kalafiory i ladniejsze juz nie beda :(
Krew pobrana, rano beda wyniki.

:(


Iza - jak nie wysłałaś wyników Lechutka, dołącz do nich wyniki Kokiego. Chodzi mi o te wcześniejsze. Będziemy konsultować.


Dobrze Olu, przesle tez Kokisia :D


To ja czekam :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt cze 19, 2009 15:06

Jestem bez netu w domu :(
Prawdopodobnie bede w sieci dopiero we wtorek.

Blagam, trzymajcie kciuki za Kokiego!

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 19, 2009 15:07

Ja trzymam bardzo mocno!

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt cze 19, 2009 15:08

Trzymam
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 19, 2009 18:10

Trzymam :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 19, 2009 20:47

Jestem myślami....
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Pon cze 22, 2009 19:10

Iza,koteczki,co słychać w ten deszczowy dzionek?
U mnie szaro i ponuro na dworze,aż strach się wynurzać z domu :roll:
pozdrawiam wszystkich
czekam na nowe wieści
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Wto cze 23, 2009 10:35

Jak Koki?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto cze 23, 2009 17:12

W koncu jestem znowu podlaczona do internetu. Dostalam z pracy pieniazki na wczasy pod grusza i to wystarczylo na uregulowanie rachunku.
Chyba nie mam zbyt optymistycznych wiesci.
W ostatnich dniach Koki jest slabszy. Powrocily dusznosci, wymioty, biegunka. Pomyslalam, ze to juz nasze ostatnie dni. Jakism swiatelkiem w tunelu byla mysl o podaniu epo, ktore poprawilo by mu jakosc zycia bo niestety nie zlikwidowalo by przyczyn choroby.
Po kolejnych wizytach u weta, podawaniu lekow, stan Kokiego troche sie ustabilizowal. Znowu na jakis czas, znowu na czas bardzo wykradziony od losu...
Przez te wszystkie perypetie ostatnich dni, zostalam oddelegowana z pracy na przymusowy urlop. I tak mialam isc na urlop ale zostal on przyspieszony bo emocjonalnie zupelnie sobie nie radze w pracy.
Teraz wiem co czula Anka mowic, ze nie radzi sobie ze smiercia, z tym uczuciem beznadziejnosci, ze nic wiecej zrobic nie mozna.Praca bardzo mnie wypala emocjonalnie a zarazem nie wyobrazam sobie innej pracy i pozostawienia moich kotow.
Zawsze myslalam, ze jestem tak silna a okazalo sie, ze nadmiar bolu, nadmiar nieszczescia, cierpienia, ktore widze w oczach zwierzat rowniez i dla mnie jest nie do zniesienia.

Do pracy wracam w polowie lipca. Chcialabym odpoczac, nabrac sily, nabrac wewnetrznego hartu ducha aby moc znowu pomagac zwierzetom.
Musze troche odciac sie od telefonow o kazdej porze dnia i nocy od karmicielek, ktore ciagle potrzebuja jakiejs pomocy. Nabrac dystansu i nauczyc sie asertywnosci. Sama nie zbawie swiata, moge pomoc niewielu ale jesli nie zadbam o siebie to wypale sie do konca i nie pomoge juz nikomu. A tego bym nie chciala. Nie wyobrazam sobie nie pracowac w schronisku i nie pomagac tym najbardziej potrzebujacym.

Kudlaty zaproponowal mi urlop. Urlop sponsorowany przez nigo. Czuje sie z tym fatalnie, nie potrafie brac. Poza tym jak moglabym odpoczywac wiedzac, ze byc moze u Kokusia pogorszy sie choroba?
Nie wiem co zrobie, nie wiem co postanowie.
O Kokiego bede walczyc dalej, dopoki wystarczy sil, dopoki on nie bedzie cierpial bo tego juz nie zniose.

Tak w wielkim skrocie napisalam jaki jest stan mojej duszy. Do konca otworzyc sie nie potrafie, jest jeszcze pare tematow, ktore wplynely na moje samopoczucie w ostatnich dniach. Choroba Agatki Ankowej, smierc Psotusia Erin, Jerzyczka u Asi, odejscie Kociego Taty i wiele wiele innych.
W tym wszystkim wielkim wsparciem jest dla mnie Anka, Ania36, mumka27, moi przyjaciele z poza forum oraz niesamowicie opytmistyczne telefony od Aleksandry59. Dziekuje!

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 23, 2009 17:42

Każdy kto kocha koty ma swoje własne przemyślenia na temat ich chorób
i odchodzenia za TM.
Też sobie uświadomiłam ,że mam 6 takich koteczków.
I co dalej...?

Życzę Ci spokoju, odpoczynku mimo wszystko,
abyś nabrała równowagi.
Pomaganie kotom nie jest proste...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 23, 2009 18:00

Iza zalatwiam to diabelne Epo. Mam nadzieje ze mamy czas. Jak wyglada morfologia kokiego teraz?
Moze lepiej i szybciej byloby podac krew. transfuzja wystarczy na jakies dwa tygodnie albo dluzej.
W tym czasie mozna ze spokojem zaczac stosowac eprex.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 23, 2009 18:10

Zaczelam uzalac sie nad soba a nie napisalam o najwazniejszym.

Morfologia z rozmazem z dnia wczorajszego to:
erytrocyty 5,61
hematokryt 24,3

Bylam dzis u dr Poplawskiego. Powiedzial, ze na razie nie podajemy epo. Zostawiamy je na gorsze chwile, kiedy wyniki znowu spadna.

Na dzien dzisiejszy kreatynina to 2,46
mocznik 166

Dokladnie tydzien temu 17 czerwca mial kreatynine 2,26
a mocznik 156. Choroba postepuje ale nie dajemy sie.
Dr. Poplawski ma dla nas dawke na pierwsze podawanie, kiedy zajdzie juz taka potrzeba.
Agus, jestem Ci ogromnie wdzieczna. Moze jest jakis kotuch, ktory potrzebuje epo na juz? My mozemy poczekac.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 23, 2009 18:15

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4593353#4593353

bazarek pierwszy na Kokisia. jeśli wet doświadczony mówi, że walka ma sens to trzeba walczyć i na pewno się nie poddasz,temat wyjazdu był już maglowany :wink: masz jeszcze trochę czasu na zastanowienie.za Kokisia nieustannie kciuki trzymamy i wierzymy w Ciebie, ze mimo przeciwności i smutku będzie dobrze i dasz radę.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 51 gości