Wystawa w W-wie, a mój punkt widzenia :)

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2004 11:38

Wydaje mi się, ze nie do końca masz, Anii, rację. Typ ( w sensie na kolanka vs hodowlany)kota zdecydowanie przekłada sie na cenę, za granicami Polski jeszcze bardziej niż tu (może Snowloversi sie wypowiedzą, jeśli bedą mieli chwilkę czasu). W Niemczech np. kot z przeznaczeniem na kolanka (nawet rewelacyjny w typie) będzie zawsze sporo tańszy, niż kot hodowlany i/lub wystawowy. A jednak ludzie kupują koty hodowlane, bo w umowie kupna takiego kota nie mają zastrzeżenia o koniecznosci kastracji. Tylko że u nas świadomość wagi podpisywanej umowy jest zatrważająco niska, wiec ludzie podpisują, a potem i tak mają w nosie i często nie kastrują, ani nei informują o tym hodowcy...

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 12:02

Oberhexe pisze:Tylko że u nas świadomość wagi podpisywanej umowy jest zatrważająco niska, wiec ludzie podpisują, a potem i tak mają w nosie i często nie kastrują, ani nei informują o tym hodowcy...


Europa, Europa, a nasze warunki niestety sa takie jakie sa. Ludzie ogolnie nie chca podpisywac umow, nie chca pomocy ani kontaktu z hodowca. Sam hodowca rzadko domaga sie kastracji zwierzat z hodowli i rzadko daje umowe do podpisania. Oczywiscie sa wyjatki i ja wierze, ze to sie zmieni, ale niestety na to potrzeba czasu.
Moim zdaniem, aktualnie hodowca powinien sie cieszyc, jesli ktos bedzie chcial wystawiac jego zwierzeta, a te niewystawiane sterylizowac.

Chetnie podpisze umowe, ze kupie taniej peta i go wysterylizuje. Jednak nie doplace, jesli zwierze okaze sie jednak hodowlane i bede je wystawiac. "Doplace" ponoszac wszelkiego typy koszty zwiazane z wystawianiem zwierzat.

anii

 
Posty: 100
Od: Pon mar 10, 2003 10:26
Lokalizacja: wawa

Post » Pon lut 23, 2004 12:17

Owszem, ludzie często boja sie umów. Faktem również jest, że nawet najlepsza umowa nic nie da, jesli nie ma sposobu wyegzekwowania jej postanowień. Wszyscy wiemy, jak to wygląda: kto pójdzie do sądu domagac się zadośćuczynienia z powodu niedotrzymania warunków umowy kupna/sprzedaży kota? Umowa pozostaje papierkiem tak długo, jak obie strony nie wykazują woli jej przestrzegania i nie dysponują sposobami jej wyegzekwowania.
Anii, skoro Ty nie dopłacisz za zwierze hodowlane - Twój wybór. Ja za kastrata, który okazał sie wystawowy, nie dopłaciłam, ale to kastrat w końcu, poza tym hodowla również na wystawach korzysta, a konkurencji hodowlanej nie stanowię. Własnie - przecież kazdy kupujący kota hodowlanego stwarza konkurencję dla hodowli macierzystej, wiec za zdrowy rozsądek powinien więcej bulić za takiego kota :wink:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 12:19

Trochę się wyrwę jak Filip z konopi, ale nurtuje mnie jedna sprawa, związana z poruszanym właśnie tematem :conf: .
Kupujemy kota na kolanka płacąc mniej, on nieoczekiwanie rozwija się znacznie lepiej niż to przewidział hodowca :dance: :dance2: , chcemy go wiec wystawić. Dopłacamy hodowcy różnicę za kota hodowlanego. Ta część nie budzi moich wątpliwości.
Ale jest też druga strona medalu. Skoro czasem nie da się przewidzieć, że "brzydkie kaczątko" wyrośnie na cud-miód kota, może wystąpić sytuacja odwrotna. Kupujemy piękne kocię z zadatkami na championa, a tu nagle klapa. Kot rośnie i okazuje się, że nie spełnia warunków hodowlanych :cry: . A nabywca pokładał w nim nadzieje i zapłacił za kota dobrego w typie... Co wtedy? Czy zasada "dopłacania" działa w drugą stronę?
A jeśli nie - dlaczego?
Jak Wy Hodowcy postępujecie w takich wypadkach i dlaczego tak a nie inaczej? :D

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 12:22

Oberhexe pisze:Własnie - przecież kazdy kupujący kota hodowlanego stwarza konkurencję dla hodowli macierzystej, wiec za zdrowy rozsądek powinien więcej bulić za takiego kota :wink:


Megi, niby tak... Ale z drugiej strony gdyby tak na to patrzeć żaden hodowca nie sprzedałby dobrego kota ;) Dobry kot hodowlany z przydomkiem danej hodowli stanowi dla niej reklamę - jak by na to nie spojrzeć :D
Coś za coś... :D

W żadnym wypadku nie neguję przy tym, że dobry kot powinien kosztować więcej...

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 12:38

Sigrid - moim zdaniem ta zasada powinna działać w dwie strony 8)

A co do drugiego postu, to masz rację. Problem w tym, ze należałoby tak umowy konstruować, zeby wypośrodkować pomiędzy interesem hodowcy i nabywcy, a nadto jeszcze kierować sie nadrzędnym dobrem kota. Dlatego tyle dyskusji o tych umowach... A wypadałoby jeszcze życzyć sobie dobrej woli do jej przestrzegania...

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 12:42

Sama oddalabym pieniadze. Wszystko dziala w dwie strony. Jednak wazne jest, aby okreslic pewne wazne fakty - np co oznacza typ wystawowy RUS kotek ? to, ze zdobedzie minimum championa? czy to, ze kotek nie posiada wad i na wystawach zdobedzie ocene minimum EX ?
kolejny problem do dyskuzji :)

I slyszalam wlasnie o czyms takim, ze w przypadku, gdy kotek okazal sie byc z wada - pieniadze sa zwracane.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2004 12:49

Sigrid pisze:Ale jest też druga strona medalu. Skoro czasem nie da się przewidzieć, że "brzydkie kaczątko" wyrośnie na cud-miód kota, może wystąpić sytuacja odwrotna. Kupujemy piękne kocię z zadatkami na championa, a tu nagle klapa. Kot rośnie i okazuje się, że nie spełnia warunków hodowlanych :cry: . A nabywca pokładał w nim nadzieje i zapłacił za kota dobrego w typie... Co wtedy? Czy zasada "dopłacania" działa w drugą stronę?
A jeśli nie - dlaczego?


Jak to nie?! A czemu to ma nie dzialac w druga strone!? 8O
Najczesciej hodowcy sprzedaja zwierzatka jako przyszle championy i bez umowy nic nie wskorasz. :?
Najczesciej takie umowy sa zawierane, kiedy kupujesz zwierze z przeznaczeniem na wystawy, a wiec typu "show". Jednak nawet te najlepsze europejskie hodowle (tutaj pisze o psach) sprzedaja psy za ciezkie pieniadze na ladne oczy.


Ja bym nie doplacila. Mogloby sie przeciez zdarzyc, ze doplacilabym, a zwierze okazaloby sie miernym przedstawicielem rasy.
Dodam wiecej, bedac hodowca nie wymagalabym tego od wlasciciela. Bylabym wdzieczna, ze wystawi moje zwierze i dzieki temu moj przydomek pojawi sie na wystawach. Bylabym zadowolona, ze chce sie w to bawic.
Polskie warunki sa takie jakie sa. Jest bieda. To nie znaczy, ze rasowe zwierzeta powinny byc sprzedawane za bezcen. Powinno byc jednak mniej "przyszlych championow", a wiecej tych "na kolanka". Niestety gros hodowcow, kazde szczenie/kocie ze swojej hodowli uwaza za super wystawowe zwierzatko. A tak przeciez nie jest...

anii

 
Posty: 100
Od: Pon mar 10, 2003 10:26
Lokalizacja: wawa

Post » Pon lut 23, 2004 12:59

Dzięki za odpowiedź :D . Jasne, że to wszystko jest kwestia dobrze skonstruowanej umowy...

Tylko co do jej egzekwowania ze strony hodowcy... :( Szkoda, że narodowa skłonność Polaków do łamania przepisów jest tak duża. Rodacy łamią je nawet ze świadomością, że chodzi o ludzkie życie (tak jak na drogach), tak że raczej mam czarne przeczucia co do możliwości wyegzekwowania kastracji nakolankowego kota, jeśli ktoś nie jest po prostu baaardzo uczciwy i nie bierze sobie za punkt honoru wywiązać się z tego, co własnoręcznie podpisał.
I obawiam się, że nie wydanie rodowodu niektórym nie przeszkodzi w rozmnożeniu takiego kota. Będzie po prostu kolejny "rasowy bez rodowodu"...

Bosh... defetyzm szerzę... chyba lewą nogą dziś wstałam :cry:

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 13:01

anii pisze: Niestety gros hodowcow, kazde szczenie/kocie ze swojej hodowli uwaza za super wystawowe zwierzatko. A tak przeciez nie jest...


Już kiedyś Agal pisała, że widuje na wystawie koty, których osobiście ze swoim przydomkiem nie chciałaby oglądać, a jednak ich hodowcy kwalifikują je jako wystawowe...

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 13:05

Nie wiem, jak to jest z większością hodowli, bo miałam do tej pory jako nabywca do czynienia z jedną, gdzie pierwszy kot został mi sprzedany zdecydowanie na kolanka, jasno i uczciwie. To w jakis sposób ukształtowało moje oczekiwania w stosunku do hodowli.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 13:18

Bo trafiłaś do uczciwej, profesjonalnie prowadzonej hodowli.

Właśnie mnie nabuzowały wypowiedzi niejakiego remkey na ogólnym :evil: Już widzę go (ją?) jako profesjonalistę :roll: Aby się nie zmęczyć i kosztów wystaw nie ponieść... I jeszcze ma być mu wygodnie... :evil:

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 13:27

Mam wrażenie, że na Kotach zaistniało nieporozumienie odnośnie kwestii finansowych :roll:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 13:33

No to ja przepraszam. Jeśli tak to kajam się pokornie :oops:

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon lut 23, 2004 13:52

Już kiedyś Agal pisała, że widuje na wystawie koty, których osobiście ze swoim przydomkiem nie chciałaby oglądać, a jednak ich hodowcy kwalifikują je jako wystawowe...


No tak, ale w sumie to sędziowie są po to chyba na wystawach, aby oceniać koty i jeżeli dają ocenę EX to jest to EX, przecież mają większy wachlarz ocen i mogą dać "VG - very good" albo "G -good", może sędziowie są "zbytnio" liberalni, ale rzadko w ocenach na wystawach widziałam VG, a jeżeli hodowca jest tak krytyczny względem swoich kotów to dobrze, ale jeżeli ten kot dostaje EX to co wtedy ?
Dla sędziego excellent, dla hodowcy nie ???
Wystwiac nie wystawiać ???
Sędzia czy hodowca ???
Obrazek

Madzik

 
Posty: 347
Od: Wto gru 09, 2003 21:36
Lokalizacja: Gniezno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości