
Myshce dziękuję i za życzenia, i za kolejne zamówienie: 48 puszek Felixa, które dotarły w piątek.
Oczywiście nie byłoby ono możliwe, gdyby nie Ciociofanki Zajonca, które znów się nań złożyły:
- poprzez bazarek Myshki


- i bezpośrednie wpłaty:
Agiag

Blond Tornado

Elwirka

Lutra

Marcellina

Monisek

Zmorka

To dla mnie najpiękniejszy prezent imieninowy, bo bardzo mnie odciąża - dziękuję Wam najserdeczniej!

Wczoraj, po kilkudniowym pobycie u nas, pożegnaliśmy Dortę wraz z Kokietem. Zajonczek dochodzi do siebie po tej bardzo wyczerpującej dlań wizycie. Napracował się biedaczek, bo jednak 4-dniowe nieprzerwane dbanie o bycie w centrum uwagi pochłania mnóstwo energii. Ale chyba już odespał i nawet zajął się porządkowaniem zdjęć, które, jeśli tylko ustąpię mu miejsca, na pewno wraz z relacją tu zamieści.
Ja napiszę tylko, że Dorta, oprócz tego, że obdarzyła nas miłym towarzystwem, przywiozła mnóstwo prezentów dla mnie i dla kotów, przyrządzała smaczne posiłki (i napoje

Dorto, za wszystko dziękuję Ci ogromnie

(i mimo wszystko mam nadzieję, że choć trochę u nas wypoczęłaś

---