Malutka NUTKA (7 tyg.) Pojechała do DOMKU!!! ;-)))

» Wto cze 16, 2009 13:39

Anda, nastepnym razem odpowiedz, że żaden tam zwykły tylko wychuchany i bardzo kochany. Nutka to cenny rasowy burasek.

A jak chce zwykłego, to zamiast tracić czas na szukanie w necie i wydzwanianie do ludzi, niech lepiej połazi po piwnicach albo krzaczorach i sama sobie bez łaski znajdzie ... oswoi ... nauczy kuwety ... dawania całusków i kochania dużych.
Przy okazji spełni dobry uczynek względem naszych mniejszych braci.

» Wto cze 16, 2009 13:44

Szura pisze:Dzwonił facet. Chciał kupić nevkę. Z rozmowy wynikało, że miał już kota tej rasy. Kot mieszkał na parapecie za oknem. I bardzo mu z tym było dobrze.
Na pytanie po co my drugi do takich warunków, spokojnie, bez emocji powiedział, że tamtego rozszarpały psy.
Na koniec zwymyślał mnie, że wtrącam się w jego prywatne sprawy, bo jak on kupi kota i za niego zapłaci to może robić z nim co chce i mnie to już g.... powinno obchodzić!!!!!!

Ja to bym chyba nie dała rady takich małych kruszynek oddawać :oops:

Miałabym tabuny rasowych kotków po kilku latach hodowli :smiech3:

A domki do których sprzedajesz kotki utrzymują jakis kontakt z Tobą Szura?

» Wto cze 16, 2009 14:04

Nie wyłączaj! W końcu zadzwoni ktoś rozsądny!

» Wto cze 16, 2009 15:00

Inaczej nie może być! Przysyłają zdjęcia, dzwonią. te domki co są blisko czasem odwiedzam. Ale zawsze mam "sztresa" bo kociaste wcale mnie nie pamiętają :cry:

» Wto cze 16, 2009 16:54

Szura pisze:Inaczej nie może być! Przysyłają zdjęcia, dzwonią. te domki co są blisko czasem odwiedzam. Ale zawsze mam "sztresa" bo kociaste wcale mnie nie pamiętają

To tak jak w DT, starasz się, noce nieprzespane, pot i łzy.
Serce oddajesz, a potem oddajesz w świat... :twisted:

A co do sybiraków.
Lubię te koty, są naturalnie piękne.
Kiedyś widziałam na wystawie jednego kocura, który po prostu mnie zachwycił.
Był olbrzymi, cudny i miał takie zielonoseledynowe zarąbiste oczy.

Drugim kotem, który mnie powalił wtedy był taki brytyjczyk srebrny w ciemne klasyczne pręgi (czarne), ale on spał sobie i generalnie miał w d....

Ogólnie wystaw nie lubię, bo nie lubię tłumów.
Ale czasami pójdę się pozachwycać

» Wto cze 16, 2009 18:16

Z tymi łzami to dokładnie tak jak piszesz :oops:

Pot i łzy były raz. Do tej pory nie mogę myśleć bez tęsknoty za moimi Groszkami. To już duże chłopaki , ale jak dostaje zdjęcia z ich domku to serce mnie boli, że nie mogłam ich zatrzymać.

Najpiękniejszy SIB to mój Klusio-Amilkar. Też ma seledynowe oczy i jest ogromny, miziasty, uwielbia czesanie, kocha inne domowe ogoniaste, zawsze skory do zabawy. Klusio jest czarny pręgowany tygrysio

» Wto cze 16, 2009 20:49

Szura, Klusio imponujący jest :1luvu:

A do mnie znowu jakas idiotka zadzwoniła.......... ja sie napije chyba :twisted:

Czy to pers, czy zwykły kotek, bo tam nie piszeeee?
Ja: zwykły
Aaaa a kolorowy chociaż
Ja: nie bez koloru

Czy nikt normalny nie czyta Anonsów, czy to pech taki?

» Wto cze 16, 2009 20:55

Anda pisze: A do mnie znowu jakas idiotka zadzwoniła.......... ja sie napije chyba
Czy to pers, czy zwykły kotek, bo tam nie piszeeee?
Ja: zwykły
Aaaa a kolorowy chociaż
Ja: nie bez koloru

Czy nikt normalny nie czyta Anonsów, czy to pech taki?

W takim razie smacznego :piwa:

» Śro cze 17, 2009 8:43

Amika6 pisze:
Anda pisze: A do mnie znowu jakas idiotka zadzwoniła.......... ja sie napije chyba
Czy to pers, czy zwykły kotek, bo tam nie piszeeee?
Ja: zwykły
Aaaa a kolorowy chociaż
Ja: nie bez koloru

Czy nikt normalny nie czyta Anonsów, czy to pech taki?

W takim razie smacznego

» Śro cze 17, 2009 8:47

no jakże to bez koloru........toż mówione było że Nutka to szylkretka z czarnym tygrysio pręgowana
hiehie

niech się w nos pocałują takie domki :evil:

» Śro cze 17, 2009 9:09

Poranne buziaki od cioci Andy i od Nuteczki bezkolorowej

Wczoraj mała dała mi popalić, bo miała głupawkę. Tak się rozbuchała, ze nie mogła przestać ( jak dziecko, naprawde :roll:

).
Musiałam ją spacyfikowac, ale jeszcze po drodze na mnie zasyczała. Serduszko jej biło jak szalone.
Nie wiem co to było, ale tak ją energia roizpierała, ze aż podskakiwała w gó i popiskiwała.
Może moje wqurwienie dotyczące telefonów z Anonsów jej się udzieliło.

Rozstałysmy się dzisiaj w pokoju i miłości. ZOstałam wycałowana i wyściskana - no i znowu musiałam ją oszukiwac, zeby wyjść. :oops:

Ogłaszam, że nigdy już nie umieszczę ogłoszenia o zwierzętach na Anonsach.