Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

» Wto cze 16, 2009 7:46

Zdjęć poprosimy jak najwięcej

Zwłaszcza takich ładnych...

Za maluchy :ok:

» Wto cze 16, 2009 8:14

cudna pampelunka

a co to za ładunek ?

» Wto cze 16, 2009 14:01

Czy tym ładunkiem był Piccolo wieziony do swojego domku? :-)

» Wto cze 16, 2009 14:08

berni pisze:jaki tam anioł...dziś klnęłam jak szewc jadą w południe w mega upał w korku do domu z bardzo cennym ladunkiem

Porządne anioły klną, taka jest zasada.

Pampelka cudna.

» Śro cze 17, 2009 12:53

Bazarek na żarełko dla cennego ładunku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4564389#4564389

» Czw cze 18, 2009 7:03

dziekuje Anitko

Cenny ładunek je sporo co mnie bardzo cieszy. 3 opakowania conv budyniu już sie skonczyły..od poniedzialku

i jeden słoiczek indyka z gerberka i 1 saszetka conv miesnego. Cenny ładunek ma apetycik :ok:

Ań____ pisze: Czy tym ładunkiem był Piccolo wieziony do swojego domku?

pudło

o cennym ładunku można przeczytać i poogladać tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94607&start=30

A co do Piccolo...to wczoraj zapakował się i pojechał :ok:

Pierwsze newsy sa dobre, powachał się z kocim kolegą, sykow nie było i Piccolo zwiedzał mieszkanie.

Jest jest sporo smutnych info, ale dziś nawet nie chce o tym mysleć...

» Czw cze 18, 2009 7:20

Cieszę się z domku Piccolo

I za inne sprawy... :ok:

» Czw cze 18, 2009 20:38

Jutro wraca mi jeden z kotów z adopcji...po 1,5 roku mieszkania we własnym domku

W niedziele wraca Susie- po pół roku

Toficzek, który mieszka w nowym domku od maja choruje.Podobno od poczatku robi nieładne, śmierdzące kupy....od wczoraj takie same robi stary rezydent...i trzecia ostatnio adoptowana koteczka

starsznie się czuję...
czyżby znowu lambie??? ale czemu u mnie wszytskie koty ok? nawet te co korzystały ze wspólnej kuwetki z tofikiem? i maluszki Miłka z Milka które mieszkały u mnie od 20 kwietnia...bardzo mnie martwi to że wyglada że Tofikowi aż tak siadła odporność...poza tym ma problemy z oczkiem i jedną stroną noską-ciagle mu ropieją

tofik tez był ok jak wyjeżdzał....eh....

Malutki filipek ma teraz koszmarne qoopki

jutro jedziemy do weta...

w srode mam wazny egzamin..szansę na powrót na własciwą dla mnie ścieżkę zawodową...z nerwów kompletnie nie mogę się uczyć