Dorian odszedl...- jego ostatnie zdjecia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2004 18:21

Ja bym wyciela koteczke, a z facetem jeszcze poczekala :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt lut 20, 2004 18:35

ja sie na tym jeszcze nie znam ale powiem Ci tylko ze twoje kociaki to sliczne slicznosci i chyba specjalnie zaczne jezdzic na Mokotow zeby zoabczyc Cie " z ruszajacym sie biustem i dwoma glowami"

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pt lut 20, 2004 20:55

lorraine pisze:Wlasnie nic bym sie nie dziwila, gdyby nie to, ze on te cala zabawe zaczal i pare razy na poczatku, mowiac jasno i przejrzyscie, doszlo do pelnego krycia (znaczy pod ogon im nie zagladalam, ale ona tak wrzeszczala na koncu jak powinna). Potem zapomnial 8O


Nie zapomniał 8) Tylko kotka jest juz pokryta i inaczej pachnie. Ona wciąż ma ruję i jeszcze by chciała, ale on juz wie, że zrobił, co potrzeba i nie musi więcej. Duffy zawsze tak robi, z każdą kotką. Zatem, jeśli nie chcesz mieć przychówku w domu, to po skończonej rujce tnij pannę, a kocurkowi daj spokój. Choć on wczesnie dojrzał, nie powiem 8O

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 21, 2004 9:23

agal pisze:
lorraine pisze:Wlasnie nic bym sie nie dziwila, gdyby nie to, ze on te cala zabawe zaczal i pare razy na poczatku, mowiac jasno i przejrzyscie, doszlo do pelnego krycia (znaczy pod ogon im nie zagladalam, ale ona tak wrzeszczala na koncu jak powinna). Potem zapomnial 8O


Nie zapomniał 8) Tylko kotka jest juz pokryta i inaczej pachnie. Ona wciąż ma ruję i jeszcze by chciała, ale on juz wie, że zrobił, co potrzeba i nie musi więcej. Duffy zawsze tak robi, z każdą kotką. Zatem, jeśli nie chcesz mieć przychówku w domu, to po skończonej rujce tnij pannę, a kocurkowi daj spokój. Choć on wczesnie dojrzał, nie powiem 8O

A.



Zadnego przychowku! :wink:
Wlasnie tak planowalam zrobic, jak mowisz, dzieki!
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lut 21, 2004 9:24

kura1336 pisze:ja sie na tym jeszcze nie znam ale powiem Ci tylko ze twoje kociaki to sliczne slicznosci i chyba specjalnie zaczne jezdzic na Mokotow zeby zoabczyc Cie " z ruszajacym sie biustem i dwoma glowami"


Na razie sie nigdzie nie wybieram, ale jakbym miala w planach, to zawiadomie :D
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 22, 2004 15:48

Dalka pobila sama siebie!
W sobote dosc dlugo nie bylo mnie w domu, wiec jak przyszlam koty byly glodne i stesknione, i o ile z tym pierwszym dosc latwo jest sobie poradzic, to z drugim juz nie.
Dalce bowiem tesknota objawia sie tym, ze za mna chodzi i gada, ja do pokoju, ona za mna, do kuchni, za mna itd ...
Do lazienki tez oczywiscie ze mna polazla, poprzygladac sie jak zwykle jak zmywam makijaz i dokonuje innych zabiegow toaletowych :wink: zazwyczaj kreci mi sie wtedy pod nogami albo siedzi w umywalce albo wlasnie na toalecie i tym razem tez tak bylo, z tym ze kibelek byl otwarty a Dalka bardzo steskniona, czyli bardzo sie krecaca i bardzo mamroczaca :)
Nie zwracalam na nia bardzo uwagi, ale w pewnej chwili katem oka zlapalam jakies poruszenie, zerkam a Dalka z glupia mina wyglada na mnie z muszli klozetowej :lol:
Omsknela sie lapka biedaczce i zladawala w srodku :lol:
Zeby sie chociaz zdenerwowala, ale nie 8O Wygramolila sie, burknela cos do mnie, z lekka sie otrzepala i wskoczyla z powrotem :conf: Byla juz tylko troszke bardziej czujna i zerkala bacznie do srodka muszli czy aby cos z nowu z niej nie wychynie i nie pochwyci :smiech3:
Potem co ja widzialam to mialam przed oczami ten obrazem jak nam mnie lypie z wnetrza :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 22, 2004 15:56

:lol: :lol: :lol: :ryk:
zobacz naszego Hruptaka w akcji:
Pisuaressa HrupTak
Pisuaressa pije
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lut 22, 2004 16:01

Bosh! :strach: :lol: :lol:
Dobrze, ze nic sie dziecinie nie stalo przy tym ladowaniu w czelusciach toaletowych.

Ja mam manie sprawdzania, czy kibelek jest zamkniety.
Tylko czasami spuszczam im wode, pod nadzorem, tak z 5-6 razy.
Bo lubia patrzec :oops: :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie lut 22, 2004 16:41

Przy tej muszli z półeczką to małe ryzyko, żeby coś się mogło stać. Ale ja mam muszlę typu "plum", czyli bez półki. :strach: Piękna nawet nie ma wstępu do łazienki...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie lut 22, 2004 16:57

:smiech3: dobrze ze przypadkiem wody nie spuscilas ;) kicia mialaby darmowy prysznic ;)

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Nie lut 22, 2004 19:31

:D
Ale ubaw !

Ja tez juz jestem po bliskich spotkaniach mojego kocurka z wnetrzem muszli klozetowej.
:)
Ale to ja sie bardziej przestraszylam, jako swierza mama - wydalam z siebie odglos przerazenia, Frodo wyskoczyl, otrzepał nozki z wody i popatrzyl sie na mnie z mina - no i co afery robisz .. !!! :D

Sliczne kociaki !

Ysabel

 
Posty: 47
Od: Pon lut 09, 2004 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 22, 2004 19:41

Maciej też kiedyś wszedl do muszli coby napić się wody. Niestety była ona nieco podomestosowana. Płacząc i trzęsąc się ze zdenerwowania myłam go potem pod prysznicem. Na szczęście nic mu nie było. Za to Dziewczynka jak była jeszcze malutka, zawsze z ciekawością zaglądała do wiadra z wodą do mycia podłogi. Poniewaz ją odganiałam to któregoś dnia nie wytrzymała. Rozpędziła się i wskoczyła do wiadra połnego wody. Wyciągałam poźniej takiego mokrego szczurka i suszyłam suszarką.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pt lut 27, 2004 9:48

Padme pisze:Przy tej muszli z półeczką to małe ryzyko, żeby coś się mogło stać. Ale ja mam muszlę typu "plum", czyli bez półki. :strach: Piękna nawet nie ma wstępu do łazienki...


Ja tez mam taka muszle, ale jakos mnie to nie denerwuje, upadek z wysokosci 20 cm dla 5 miesiecznego kota to naprawde nie jest rzecz nawet warta wzmianki :wink:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 06, 2004 19:29

W ostatnia srode podjelam bohaterska decyzje, jade szczepic koty!
Zeby zabrac sie z calym stadem musialam zatrudnic siostre z samochodem i narzeczonym :D
Koty prezentowaly rozne style jazdy, Dorian siedzial w rekawie u siostry i udawal ze go nie ma, Dalka siedziala na mymlonie i patrzac mi w oczy plakala okropnie, Didi biegala po calym samochodzie.
Szkoda ze Dorian sie zastrachal, byl taki fajny niebojacy... (str.1) :(
W naszej ulubionej lecznicy 4 Lapy bylo pusto, chwilke tylko czekalismy na lekarza i pani, ktora siedzi w recepcji wyszla sie z nami przywitac, poglaskala koty, Dalke po ostroznym zapytaniu wziela na raczki i zaczela opowiadac,

ze te koty takie mile, niegryzace, bo my tu mamy takiego, podobnego do niego (wzkazuje na Doriana) i taakie rany mam po nim na rekach, Rudy Budyn sie nazywa....
Potwierdzilam, ze tak ja znam Budynia, kawal lobuza jest z niego :wink:

U weterynarza obylo sie bez komplikacji, kazdy z kotow dostal po 4 skladnikowej szczepionce i wrocilismy do domu :)

Ps. Dalia ma tylko 5 miesiecy i wazy juz 3 kg, chyba mam grubego kota...
Dorian starszy o miesiac i duzo wiekszy wazy 3,5, Didi najstarsza i najlzejsza tylko 2,5 i nie chce wiecej jesc :(
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 06, 2004 19:45

lorraine pisze:ze te koty takie mile, niegryzace, bo my tu mamy takiego, podobnego do niego (wzkazuje na Doriana) i taakie rany mam po nim na rekach, Rudy Budyn sie nazywa....
Potwierdzilam, ze tak ja znam Budynia, kawal lobuza jest z niego :wink:


:lol: :lol: :lol: I jak mogłaś potwierdzić? Przeciez widziałas, że grzeczny i nieśmiały.... :lol:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości