Roczny cornish rex już w nowym domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 14, 2009 21:27

jeśli mogę coś nieśmiało dopisać, dom, w którym macza palce Lulu na pewno jest również wart polecenia.
Lulu to bardzo odpowiedzialna osoba, mieszka z nią jeden z moich maluchów :D
Wiem, że dopilnowałaby, żeby kotku było jak w raju i kotus miałby wszystko, jak należy.
J.O zresztą też jest świetnym domem :ok:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie cze 14, 2009 21:34

:oops: dzięki Olivio
domek to trzypokojowe mieszkanko z pewną bardzo sympatyczną ciocią dla niewychodzącego kotka
ciocia wyedukowana i mogąca zawsze liczyć na moją pomoc :wink:

lulu

 
Posty: 6
Od: Wto lut 21, 2006 23:11

Post » Nie cze 14, 2009 21:51

To by było wspaniale, jeżeli osoba znaczy Olivia- z tego co widzę w jej podpisie, znająca się i wie co taki korniszek potrzebuje rekomenduje jakiś dom to nie ma co się zastanawiać.
Myślę o tym kotku, kiedyś o mały włos a takiego bym nie miała, zresztą do końca zastanawiałam się czy syjam, balijczyk czy właśnie kornisz.
Jeszcze leży mi na sercu balijka, która też tu szuka domu. Wiem, że wiele kotów szuka ale te są wybitnie wrażliwe :cry: Ja mam na razie zabronione zakochiwać się :evil:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Nie cze 14, 2009 22:06

Jestem po dwudniowym wyjeździe i już się ustosunkowuję do wszytskiego co zostało napisane.
Wiecie że sama mam CRX i nie wyobrażam go sobie na dworze w ogóle. Pewnym jest, że jesli będę mogła wybrać dom niewychodzący i wychodzący, to wybiorę ten pierwszy. Znam CRX-y na tyle, na ile znam swojego Suriego. Wiem, że się żali, że gada dużo i specyficznie reagując na różne wydarzenia i jest bardzo delikatny. Jak trafił do nas, to przez pierwsze trzy dni darł się tak, że bałam się, że zrobiłam mu krzywdę zabierając go do nas. To samo było z towarzystwem. Dołączył do Oliwki - pseudo cornishki, która była wcześniej sama. Oliwka była wściekła, burczała bez przerwy, a potem to się tak pokochali, że byłam dla nich tylko dodatkiem.
Kruszynka też już z dnia na dzień jest spokojniejszy. Coraz bardziej się przymila, nastawia czółko do głaskania i nie wkurza się o byle co. Widuje się z Karen, koteczką czekającą u nas na adopcję i tez jest coraz lepiej. Na pewno przekonałby się, że drugi kot to przyjaciel a nie wróg, bo to bardzo towarzyska rasa.
Olivio, dziękuję Ci, że tu zajrzałaś i się wypowiedziałaś. Twoje rady są dla mnie bardzo cenne.

Jeśli J.O. zdecyduje się na młodego, to oczywiście ma pierszeństwo, ze względu na to, że znamy się osobiście i wiem, że oddając jej młodego, będę o niego spokojna. Jeśli Kruszynka nie będzie mógł trafić do niej, to będziemy szukać domku dalej.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 14, 2009 22:17

CC dziękuję Ci.
Wiem, że nie podejmujesz pochopnie decyzji, a teraz na kociaka są chętne aż 2 domy, oba naprawdę super.
Do kogo by nie trafił, jego poniewierka się skończyła.
Uf.

Ja w ogóle jestem przeciw wypuszczaniu jakichkolwiek kotów, dla mnie to dyskwalifikuje dom od ręki.
I nie pojmuję, jak można oddać zwierzę do schroniska :(
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 15, 2009 7:28

CoolCaty pisze:
Jeśli J.O. zdecyduje się na młodego, to oczywiście ma pierszeństwo, ze względu na to, że znamy się osobiście i wiem, że oddając jej młodego, będę o niego spokojna. Jeśli Kruszynka nie będzie mógł trafić do niej, to będziemy szukać domku dalej.


Na małego czeka już osobista budka, kuweta i miseczki.Mały pańcio który już w sobotę mówił że będziemy domkiem dla Milusia.

J.O

 
Posty: 175
Od: Czw cze 21, 2007 12:11
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Pon cze 15, 2009 8:47

ale super!!!! widzę, że mamy happy end :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 8:52

Happy end będzie jak Julita i mały Igorek wyjdą z Milusiem pod pachą ode mie z lecznicy :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 8:53

CoolCaty pisze:Happy end będzie jak Julita i mały Igorek wyjdą z Milusiem pod pachą ode mie z lecznicy :twisted:


no wiem..............ale wietrzę sukces :wink:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 9:08

CoolCaty pisze:Happy end będzie jak Julita i mały Igorek wyjdą z Milusiem pod pachą ode mie z lecznicy :twisted:


Ja tylko czekam aż Miluś będzie spakowany.

J.O

 
Posty: 175
Od: Czw cze 21, 2007 12:11
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Pon cze 15, 2009 9:14

Super :D :ok:
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon cze 15, 2009 11:48

no i gdzie się teraz
małe cudo znajduje?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 12:27

Właśnie zawitał w domku i rozgląda.

J.O

 
Posty: 175
Od: Czw cze 21, 2007 12:11
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Pon cze 15, 2009 12:34

J.O pisze:Właśnie zawitał w domku i rozgląda.


hurrrrrrrrrrrra :!: :!: :!: :dance: :balony: :dance2:

Milusiu życzę ci samych szczęśliwych chwil koteńku :D
J.O. dziękuję za to, że dałaś dom Milusiowi. Wierzę, że dogada się z resztą towarzystwa :D
będe śledzić jego wieści i postępy :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 12:47

Milus po 5 min pobytu w domu zjadł ,dał mi buziaka,baranka dostałam i piękne mruczando.

J.O

 
Posty: 175
Od: Czw cze 21, 2007 12:11
Lokalizacja: ŁÓDŹ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości