3 przemiłe KOCIĘTA potrzebują BAZARKÓW i pomocy w ŚRODE!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 13, 2009 12:07

Właśnie byłam z Kaprys2004 na AWFie.

LEJE. W okienku kocim kupa świeżutkiego kitakata. Super warunki na łapankę :twisted:

Ale nic to, rozstawiłyśmy klatki.


Po kwadransie mamuśka AWF-owców z mężem jechali już w kierunku lecznicy :wink:


cuda się jednak zdarzają :lol:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 13, 2009 18:39

cieszę się :)
zrobiłam maluchom allegro, trochę je podrasowując - na sierotki - może to zachęci kogoś...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob cze 13, 2009 18:55

Uschi pisze:zrobiłam maluchom allegro, trochę je podrasowując - na sierotki - może to zachęci kogoś...


Uschi, :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob cze 13, 2009 19:19

Uschi - dziękuję!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 9:04

HOP!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 16:08

MALUCHY mają wielkie szanse na DT, ale:

1. trzeba dograć transport, po stronie Warszawskiej oznacza to wsadzenie ich w środę JAKOŚ PO POŁUDNIU do pociagu, wraz z wyprawkę - ta osoba musi pomóc Transportowi wejść do pociągu z tymi klamotami!!!

2. muszą mieć wyprawkę, która wystarczy im do minimum 10 lipca. Mam worek żwirku drewnianego, trochę suchego ariona i hillsa dla kociąt. I oczywiście leki.

Czyli potrzeba nam jeszcze trochę SUCHEGO DLA KOCIĄT (2 mce) oraz BAZARKI na żwirek - nie będziemy przecież wysyłać pociągiem wielkich ilości zwirku, bo to już chyba przekroczy granice wytrzymałości Transportu... :wink:

HELP!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 16:15

wiem jeszcze , że zirrael ma problem z przekazaniem w środę rano koteczki coztego (musi iść do pracy) , będzie potrzebowała kogoś z forum aby zawiózł biszkopcika (Kleo) na dworzec
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie cze 14, 2009 16:24

oj, to skoro jedzie Kleo, to nie wiem czy moje maluchy się zabiorą :(

Jedyna szansa, to ktoś, kto je wsadzi wraz z wyprawką do przedziału, bo sama Coztego ma jeszcze swój bagaż i minimum 1 kota...

oczywiście na drugim końcu organizujemy pomoc w wysiadaniu, ale to powinno się udać, wstępnie jest dogadane...

Sawanka1, namówisz Coztego by się nie załamała tak licznym towarzystwem w podróży?;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 16:29

w zabrzu mogę pomóc przy wysiadaniu , bo jesli kleo pojedzie to będę na dworcu
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie cze 14, 2009 16:32

to trzeba jeszcze "tylko" przekonać Coztego że da radę z Kleo, 3 kociakami, żarciem, żwirkiem i własnym bagażem :twisted: pomożesz?


Warszawko, kto pomoże WSIĄŚĆ do pociągu niebylejakiego w środę po południu???

a przedtem pozbierać do kupy wszystko co ma wsiąść :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 16:36

spróbuję ją przekonać ale na tym forum masz większy autorytet odemnie :oops: więc myślę , że Tobie bedzie łatwiej 9nie znam coztego osobiście ale chetnie ją poznam )
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie cze 14, 2009 17:41

Widzę że tu akcja na całego :)
Ja załatwiam dziś wieczorem transport z Zabrza do Chorzowa - do mnie.
JEŚLI go załatwię to na 99% ja pomogę Coztego wysiąść z pociągu z tymi wszystkimi garatmi i kotami :) Jeśli nie ja to na pewno moja koleżanka i jej mąż.A jak mi się nie uda od nich transportu to nie wiem - ale będę kombinować :)

Daj nowe zdjęcia kociaków - muszę się mentalnie przygotować na maluchy ;) :lol:

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Nie cze 14, 2009 17:53

Nie chciałam by matka kociąt siedziała tuż obok nich w klatce, więc zabrałam je na weekend do siebie... też do klatki, niestety :( nie mogę ich puścić luzem ze względu na Mordkę i Pyszczkę :(

W tej sytuacji chyba przetrzymam je u siebie do środy, choć Marcin nie będzie szczęśliwy jak je zobaczy :roll:

Żwirek dla nich mam w lecznicy, ale będę tam w nocy we wtorek. Czyli w środę od rana powinnam mieć wszystko zgromadzone u siebie. Od biedy Zirr pewnie może też do mnie podrzucić Kleo. Czyli wystarczyłby transport ode mnie na dworzec, tyle tylko, że ja mam w środę milion zebrań, więc nie wiem czy będę w domu w dokładnie dobrej porze...

HELP!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 23:09

No niestety - nie ma szans na odbior kociakow :(
Maz znajomej w tym czasie jest w pracy i nie ma mozliwosci zwolnienia sie.
W takim wypadku ja sama nic nie zdzialam :( Nie mam juz nikogo kto moglby ze mna tam pojechac.Obdzwonilam wszystkie mozliwe osoby :(
A ja sama nie zabiore sie z tym autobusem bo to 20 km odemnie :(

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Nie cze 14, 2009 23:11

A czy możesz w takim razie założyć na kotach wątek "potrzebny transport autem zabrze-chorzów sroda wieczorem" i wyjaśnić w nim, że chodzi o pomoc w wydobyciu się z pociągu? i podrzucaj go jutro, bo mnie cały dzień nie będzie w necie
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niuans, sebans i 80 gości