http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94687&postdays=0&postorder=asc&start=0
Miały zostac uśpione, a darowano im życie. Były u Agnieszki, teraz są u mnie. Maleństwa. Są bardzo żywotne, mają duży apetyt, bardzo grzeczne.
Dziś byłyśmy z Larysą u specjalisty hirurga aby skonsultowac zabieg usunięcia oczka. Lekarz zapisał nam leki i spisał listę zaleceń. Można uniknąc zabiegu usunięcia oczka, trzeba je leczyc i zasuszyc.
Mała dostaje antybiotyk, zakupiłyśmy maści, krople tobrex, naclof, neomycyną ...
Zostały najważniejsze krople cosopt. Chciałyśmy je zamówic w aptece, ale koszt 1 opakowania to prawie 100 zł.
I ja i Agnieszka mamy po kilkanaście tymczasów w domu, jutro jedziemy łapac następne, których oczka też już są zaropiałe. Nie stac nas na kupno tych kropli.
Może znajdzie się 10 osób dobrej woli, którzy zasponsorują małej te krople. 10 osób po 10 zł. A może znajdzie się jeden sponsor?
Prosimy. Narkoza to zawsze duże ryzyko dla takiego maluszka.
Larysa przypomina małego krecika, ma jeszcze niebieskie oczka i jest taka kochana.



