Kochani tak długo mnie nie było. Przepraszam bardzo. Ale znowu tyle spraw. Przez kilka dni miałam dodatkową pracę w terenie więc wychodziłam rano przed 7 i wracałam po 22. koszmar. Zarobiłam grosze ale cóż jak brak na jedzenie to wszystko dobre.
Mam kilka zaleglych wyjaśnień Kotka Zuzia tri o której pisalam ,że chcą ja oddać bo alergia jest w domku z ogródkiem u przyjaciół mamy kolegi. Sa normalni i kota szanują
Kotki tri Mela i Tosia sa nadal u mnie obie przesliczne i wesołe ale Tosia wciąz dzikusek choć jest od wielkanocy

Obie brykaja ile sił.
Na tysiącleciu niestety beż zmian i u mnie na osiedlu też. W obu miejscach nie rozwiązane sprawy kociąt. Domki stałe lub tymczasowe pilnie potrzebne. Ja już nic nie mogę zrobić to przkracza moje siły.
13lipca idę już na pewno do szpitala-co dalej nie wiem......