ufff troszku zaniedbałam nasz temacik... Hana i Kaśka znalazły wspólny domek, stan kotów na dzień dzisiejszy:
rezydenci sztuk 3
tymczasy sztuk 3
Ostatnio troszku sie działo.przede wszystkim (bo tu tego jeszcze nie pisałam) Tiliya zaczeła jeść



A poza tym ostatnio co 2 tygodnie funduję moim kotom stresa - najpierw w połowie sierpnia przenieśliśmy się na 2 tygodnie do domu moich rodziców. Potem przez ostatnie 2 tygodnie siedzieliśmy na wsi zabitej dechami na urlopie. No i wczoraj wróciliśmy do domu. A tu zonk bo dom po remoncie, mnóstwo rzeczy wywalonych - no i jakby kolejne nowe miejsce. Kociaste bardzo dzielnie zniosły wszystko i własnie testują nowości:
Rozrywcia testuje nowiutki dywan:

Tiliya dzielnie jej pomaga:

Sandacz nowiuśka podłogę:

Sasza podziwia nowe kolory na scianach:

A Tangerinek gania się z Yoko konkurując ze sobą w kategorii kto glośniej i groźniej syknie
Z nowości - Tiliyka była łaskawa wczoraj dostać rujki. Znaczy trza zacząć zbierać na sterylkę... Byłysmy dzisiaj na zastrzyku blokującym - no i wetka się zachwyciła (nie widziała Tiliyki miesiąc) - i powiedziała że to już nie jest szkielet, nawet już nie jest chudy kot, tylko po prostu szczupły kot

za 2 - 3 tygodnie możemy się ciachac i szukać nowego domu.
Zainteresowania Saszą i Yoko prawie nie ma niestety, wiec tak się w ośmioro (koty ja i pies) kisimy...