Moja gromadka-Lola, Pimpuś, ślepaczki w domkach:), nowe małe

» Czw cze 11, 2009 22:05

anita5 pisze: No i basen nam zrobili na stawie, więc... Ja mogę się moczyć cały dzień.

Ale fajnie

Kciuki za nowego tymczasika :ok:

» Pt cze 12, 2009 8:05

basem mówisz

Kurcze to teraz życie jak w Madrycie

tylko te żaby :roll:

ja nie przepadam :oops:

» Pt cze 12, 2009 13:21

anita5 pisze:Wczoraj wieczorem słuchałyśmy z Milusią rechotu żab... Bardzo była zadowolona. Siedziałyśmy w oknie i słuchały.

Ale zazdroszczę..jak ja bym tak chciała, słuchać sobie żab i świerszczy, jeść śniadanie w ogrodzie, patrzeć jak koteczki wylegują się w słonku...bardzo chciałabym uciec od miasta. Tylko do pracy i po zakupy przyjeżdżać.

» Pt cze 12, 2009 14:01

Carmellko, żaby są w innym stawie, nie w tym, w którym ja będę udawać żabę. :wink:

Tak myślę...

Andziula, ja sobie bardzo chwalę ten wybór, choć 'uciekłam' z malego miasteczka tylko... I naprawdę jestem bardzo zadowolona, że mieszkam, gdzie mieszkam. Może też Wam się uda?

Mahob, dzięki za kciuki, dziś jedziemy ze Srebrnym Królewiczem do weta, żeby obejrzał chore oczka... I Mikołaja też weźmiemy, on chyba nie widzi jak trzeba...

Teraz Wielki Burasso (Mikołaj

) śpi przytulony do... Czapeczki.

» Pt cze 12, 2009 15:11

My sobie wieczorami słuchamy kosów

I innych niezidentyfikowanych obiektów fruwających

» Pt cze 12, 2009 17:59

dzień dobry nowy wątku anity5

» Pt cze 12, 2009 20:31

anita5 pisze:dziś jedziemy ze Srebrnym Królewiczem do weta, żeby obejrzał chore oczka... I Mikołaja też weźmiemy, on chyba nie widzi jak trzeba...

Teraz Wielki Burasso (Mikołaj ) śpi przytulony do... Czapeczki.

To kciuki za oczka tych dwóch biedaków :ok:

Pucka...a świnki będą?

bo ja czekam z niecierpliwością...

» Pt cze 12, 2009 20:41

EwKo, kosy też są interesujące.

Pucka, właśnie rozmyślałam, gdzież Ty??? No i jesteś! Jak świnki?

Byliśmy u weta ze Srebrnym. Bez Mikołaja w końcu. Srebrny ma to oczko prawdopodobnie takie biedne z powodu jakiegoś dawnego urazu. Wet wkraplał mu tam jakiś kontrast, żeby zobaczyć, czy coś się tam dzieje, czy też "już tak to ma być". Nic się nie dzieje. Srebrny prawdopodobnie widzi na to oczko, słabo, ale widzi. Temperaturę miał ok, osłuchanie wypadło pomyślnie, jajka są, czyli jak go trochę odkuruję, trzeba ciąć.
Jest kochanym, słodkim, ufnym koteczkiem. Takim do pokochania na już.
Mam nadzieję, że mimo tego chorego oczka znajdzie dom. A może właśnie dlatego?
Fotki będą, tylko musi mi Tomek pomóc. Na razie nie jest w stanie, bo odsypia zarwaną noc. Adaś myśli, że to jego mama chyba, bo śpi na nim.

Hania mnie martwi, bardzo. Strasznie dużo pije i strasznie dużo sika. Ma łyse placki, po wewnętrznej stronie udka i pod szyjką. Zrobimy badania krwi w przyszłym tygodniu. Ona jest cudowna, mizia się i tuli, mam nadzieję, że nie jest chora na coś... Ona musiała rodzić już... Jest taka słodka, taka cudna, taka kochana... Ma takie malutkie łapeczki i słodkie oczka... I ma czarny ogonek z biała 'obrączką' przy końcu, niezwykłe to jest. Jest piękną, słodką, przekochaną krówką. Najpiękniejszą krówką.

» Pt cze 12, 2009 23:25

ano wlaśnie - jakos zniknęlam. trochę zmian mialam w zyciu i to takich fundamentalnych. ale jakos sie zbieram i mam nawet dwa małe tymczasy. jutro o nich opowiem i wstawie zdjęcia

» Sob cze 13, 2009 7:23

pucka69 pisze:jutro o nich opowiem i wstawie zdjęcia

Czekamy niecierpliwie!

Malutki przesyła mruczanki...

» Sob cze 13, 2009 7:58

Mamy problem z Mikołajem, bardzo źle reaguje na Adasia, warczy na maleńtasa... W ogóle Mikołaj jakiś dziwny ostatnio, więc na noc czasem go zamykam w jego dawnym pokoiku. Wczoraj też. No ale gościu sobie otworzył drzwi i wpakował się radośnie do łóżka. Obudziłam się przytulona do Mikołajowego brzuszka, bo spał na plecach. :lol:

A brzuch ma jak pokaźna poduszka...

Wprowadził nam się do ogrodu nowy kot, przepiękny, duży, ale chudy kocur, koloru srebrnego. Teraz też jest, leży w trawie. Mirka nam źle traktuje...

I tak ciągle, co krok, to kot...

» Sob cze 13, 2009 8:09

A gdyby tego kocura ciachnąć?

» Sob cze 13, 2009 13:37

CoToMa pisze:A gdyby tego kocura ciachnąć?

To dobry pomysł. Muszę tylko klatkę łapkę pozyczyć. Wakacje idą...

Już prawie połowa czerwca, a ja nie rozliczyłam się z bazarków...

Mam wszystko w specjalnym zeszycie, spisane.
Aha, wpłaty i bazarki Andrzejka wpisałam w 1 poście jego wątku, tutaj będzie reszta:

Wpłaty i bazarki za maj:

Wpłaty dla Nusi:

50 zł od dagmary-olgi i Kropki XL, za co serdeczne dzięki!
Wydałam 75 zł na purinę pro plan, bo Nusia uwielbia, za resztę kupilam jej saszetki hill'sa, bo te je. Dziękuję w imieniu mojej biedulinki za pomoc.

Pozostałe:

100 zł - opiekun wirtualny Malutkiego i Mikołaja
32 zl (- 5 zł kosztów przesyłki) - bluerat (mój bazarek)
20 zł (- 5 zl na koszty przesyłki) - bianco-nero (mój bazarek)
26 zł (-5 zł na koszty przesyłki) - vega36 (mój bazarek)

Razem: 153 zl

Wydalam to na: i/d dla Malutkiego 79 zł oraz na żwirek.

Serdecznie dziękuję za pomoc.