Ptysiowa historia -foto str.4 - PTYŚ MA FIV...PTYŚ MA DOM!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2004 11:25

No i się spałakałam ze wzruszenia (ale pozytywnie) po Tym co napisałaś na pw. Ja też przez wiele lat zbierałam koty z podwórka i niewykluczone, że mają FIV. I nie będę tego sprawdzała. Bo co zrobię? Przecież nie uśpię, ani nie oddam. Gdy robiliśmy Selmie test przeszła mi przez głowę myśl, że jeśli ona jest pozytywna, to zatrzymam ją i Ptysia, a Ahti zostanie u moich rodziców :cry: (choć nie chciałabym ich obarczać kolejnym kotem, a poza tym z powodów wymienionych poniżej byłoby to raczej niemożliwe).

Teraz po całej tej nocy czytania różnych historii o kotach z FIV, które mieszkają ze zdrowymi w jednym domu, zaczęłam myśleć, że byłabym w stanie zatrzymać w domu wszystkie trzy kociaki (Ahtiego, Selmę i Ptysia). Problem w tym, że nie dość, że musimy wyjechać z TZ na 2 miesiące już 3. marca, potem w lipcu na kolejne 3 :(, to w niedalekiej przyszłości czeka nas wyjazd na 2 lata do Norwegii na stypendium doktoranckie, gdzie nie będziemy mogli trzymać trzech kotów, bo najzwyczajniej nie będzie nas stać, by zapewnić im wszystkim opiekę lekarską i odpowiednie wyżywienie. Nie wspominając już o podróży i 3 miesięcznej kwarantannie :evil: :evil: :evil:, której Ptyś by po prostu nie przeszedł (oni tam usypiają koty, jak tylko zaczną kichać :evil: :evil: :evil:, może trochę przesadziłam, ale kota z FIV w najlepszym przypadku wysłaliby pewnie z powrotem do Polski bez pytania)

Ale teraz gorączkowo szukam, miejsca, w którym Ptyś mógłby czekać na adopcję. Jeszcze przez półtora tygodnia może być tutaj. A potem MUSI mieć dom, choćby tymczasowy. :placz:
Ostatnio edytowano Nie lut 22, 2004 17:19 przez sorsha, łącznie edytowano 3 razy

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Pt lut 20, 2004 11:33

Jedna z kotek z sąsiedniego bloku zaczęła chorować - jej opiekunka prosiła nas abysmy pomogły ją wyleczyć. Objawy udało się wyleczyć ale przy okazji badań okazało się ża ma FIV. Próbowałyśmy ją oddać i choć jest milutka nie udało się. Wypuściłyśmy ją z powrotem, choć nie chciałyśmy i boję się że zaraża inne. Jest wysterylizowana, a to dużo,ciągle jednak boję się że za mało wiem o tej chorobie.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 20, 2004 11:41

Maryla, kotka raczej nie zaraża innych. Z tego, co wyczytałam to do większości zarażeń dochodzi przy ostrych walkach o terytorium i głębokich ranach przy tym poniesionych. Dlatego nosicielami są najczęściej niekastrowane kocury. Kotki raczej nie walczą (zwłaszcza te wysterylizowane). Pewnie zaraziła się przez seksowanie :oops: .
Ale nie ma co panikować, na potomstwo już też wirusa nie przeniesie :wink: (co zdarza się w 25% przypadków). Najlepsze jest to, że infekcje, które może złapać kot z FIV są wyleczalne (z ludzkim HIV chyba jest trudniej, nie jesteśmy tak odporni jak koty :? ).

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Pt lut 20, 2004 11:54

To całe szczęście, bo miałam wyrzuty sumienia. Ale od kogoś się musiała zarazić a to by potwierdzało informację, że część populacji dzikich kotów jest zarażona. Niedawno zniknął nam kocurek Czaruś , który się wziął nie wiadomo skąd i był strasznie sponiewierany , podrapany. Bił bardzo nasze koty (Pięknisia) , jeden który się go potwornie bał w końcu też zniknął. Ale dwa razy wracał na krótko zanim zniknął całkiem tak jakby nam chciał powiedzieć, że jemu nic się nie stało tylko zmienia lokum. No więc mam podejrzenie że to Czaruś mógł być chory (i zarażać). Tak to jest na tej wolności.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 20, 2004 12:26

Taka refleksja przyszła mi do głowy. A skąd ja wiem, że mój kot nie jest nosicielem tego paskudzta? Brałam go z takiego małego przytuliska. Było tam wtedy 9 kotów, takich różnych "wyratowańców". Mamy w domach koty, po najróżniejszych przejściach i dlaczegoś myślimy, że właśnie ten nasz kiciuś nie nosi w sobie FIV-a. Wiemy, czy nie wiemy
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pt lut 20, 2004 12:30

Magda, ani Ty nie jesteś pewna, ani ja. Równiez mam koty "z przypadku". I co ?? Nic, kicha.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 20, 2004 12:37

magda gabryś pisze:Taka refleksja przyszła mi do głowy. A skąd ja wiem, że mój kot nie jest nosicielem tego paskudzta? Brałam go z takiego małego przytuliska. Było tam wtedy 9 kotów, takich różnych "wyratowańców". Mamy w domach koty, po najróżniejszych przejściach i dlaczegoś myślimy, że właśnie ten nasz kiciuś nie nosi w sobie FIV-a. Wiemy, czy nie wiemy


a czy taka wiedza cos by zmienila?
w moim przypadku nic. moje dzieciaki sa moje, jakiekolwiek by nie byly. i ze mna a ja z nimi, bez wzgledu na wszystko.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt lut 20, 2004 13:06

I o to właśnie chodzi.Kochajmy i nie histeryzujmy.Będzie dobrze
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pt lut 20, 2004 19:38

Ptynio coraz weselszy! Po raz pierwszy bawił się myszką 8O. Wiecie jak to wygląda, jak taki bysiorek z lwią grzywą leciutko podskakuje?

:lol:

Tyle z nim radości!!! :D

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Pt lut 20, 2004 21:09

Bardzo sie ciesze, ze Ptyniek taki radosny :-)


Wiedziec - warto. Nie, zeby to cos zmienialo, ale swiadomosc nosicielstwa pozwala na wyczulenie sie na objawy, na ktore powinno sie reagowac im wczesniej tym lepiej. Dlatego powtorzymy test Guziczka. Bo jesli nadal bedzie nosicielem to bedziemy go wspomagac homeopatycznie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87997
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lut 20, 2004 21:18

Trzymam mocno kciuki za Guziczka! :ok:

My też powtórzymy testy, ale jeszcze nie teraz.
Dobrze, że weci chcą korzystać z leków homeopatycznych...
Ostatnio edytowano Pt lut 20, 2004 21:37 przez sorsha, łącznie edytowano 1 raz

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Pt lut 20, 2004 21:27

Dlaczego nie odzywa się nas wódz. Wiem, że nie przepada za mna, ale tu chodzi o koty Ptysia i Pokemona. Ciekawa jestem Twojej opnii.
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pt lut 20, 2004 21:34

No nie weim sama... czytalam na vetserwisie... 99% zarazen przez pogryzienie... ale z drugiej strony... pozostaje ten 1% niepewnosci... przeszlam przez koszmar myslenia czy mam prawo narazac moje koty (wiem, bialaczka bardziej zarazliwa) i gdyby byly zdrowe i moglabym je zaszzcepic to chyba bym sie zdecydowala go wziac (Guziaczka znaczy sie). Magdo - obawiam sie, ze jedyne co mozesz zrobic to przeczytac jak najwiecej, pogadac z jak najwieksza iloscia wetow i wtedy podjac decyzje (o ile sie nadal zastanawiasz). W takim przypadku nikt tego za Ciebie nie zrobi, moze byc roznie. I trzeba byc tego swiadomym niestety...

Jaki wodz? Estravena masz na mysli?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87997
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lut 20, 2004 21:43

To samo Magdzie mówię... Sto razy przemyśleć. Wypytać u różnych źródeł. Wypytać WSZĘDZIE i WSZYSTKICH. A potem jeszcze raz sto razy przemyśleć.

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Pt lut 20, 2004 21:54

Tu trzeba podjąć ROZSĄDNĄ decyzję...
Jakkolwiek paskudnie by to nie brzmiało :?

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 594 gości