Moje 7 cudów świata - Kubusiowe...

» Śro cze 10, 2009 21:57

CoToMa pisze:A jak Grubcia?
Nadal wszystkich ustawia po kątach?

Ona ma taki charakter dominujący, i ma zrywy że chce się prać, ale jak wyskoczę z gazetą o podłogę i mówię że nie wolno to zwykle wystarczy. Tylko że często te zaczepki to prowokacja do zabawy, bieganie z ogonem jak szczota. Ale ona czasem w tej zabawie nie potrafi być dalikatna. W każdym razie już widywałam jak jedzą z Fidkiem z jednej miski. Nie będę nic chwalić, bo jak coś dobrego mówię to zawsze później się coś dzieje. Ze wszystkim tak mam.

» Śro cze 10, 2009 22:07

Moje kochane maleństwo przyprawilo mnie dzisiaj o palpitacje serca. O godzinie w pół do drugiej w nocy usłyszałam jak Kuba miaukoli. Zasnęłam o pierwszej bo przy tych próbach festiwalowych to nie da się spać (rano o 6.30 wstaję do pracy). Słyczę że miauczy i miauczy, tak mi się nie chciało wstawać. Już byłam po dwóch 12 w pracy, z perspektywą jeszcze jednej. No ale moje czarnowidztwo...Matko może on cierpi, coś go boli. Wyleciałam z łóżka jak oparzona. Podchodzę do Kubusia a ten na glebę, na plecy i brzuchol wywala..mruczy, ociera się o mnie, kręci ósemki, biega za mną. Miziaków się chłopakowi zachciało. Za chwilę jeszcze Bazek przyszedł

no i tak posiedziałam z nimi trochę na podłodze w środku nocy :lol: