Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

[milenap]

Kasiu, no fajny zestaw

Aniu, ja horrory mam po mamie, do tej pory pamiętam, jak miałam już powyzej tak 12 lat, to z mamą sobie wypożyczałyśmy jeszcze kasety w wypożyczalni, a potem po filmie, zawsze było odwieczne pytanie: to kto idzie sprawdzić, czy drzwi są zamknięte?


A moja ukochana gazeta, którą czytam chyba też od 13-14 roku zycia (najpierw w tajemnicy przed mamą), to Detektyw, nie umiem się powstrzymać i co miesiać kupuje

[muac]

Jak rozpetalem druga wojne swiatowa wciaz i na okraglo w stanach depresyjnych zamiast Prozacu, a poza tym Woody Allen, Almodovar, Jim Jarmusch, Piekorz, Krauze oj dlugo tak mozna. Ukochany film nie wiem dlaczego po prostu wracam do niego co jakis czas i wciaz mnie wzrusza "Droznik" (The Station Agent) rez Thomas McCarthy. Horrory moga byc ale musza miec duza doze prawdopodobienstwa fabuly do zycia. Nie umiem zyc bez ksiazki, nie zasne bez poczytania choc paru stron nawet jak klade sie po imprezie nad ranem.

[kropkaXL]

Detektywa tez kiedyś czytałam ,ale wolę gruuube ksiązki,nie lubie jak coś za szybko sie kończy

[milenap]

Książki też uwielbiam, ale czytam przede wszystkim takie popularno-naukowe, wracam sobie często do podręczników z czasów studiow, wiedza paruje a chemie naprawde kocham

Jak się przeprowadzałam, to panowie z firmy transportowej się pytali, czy księgarnie przeprowadzają

Mam słabość do takich pięknie wydanych książek, szczególnie wydawnictwa PWN, właśnie chemia, bilogia, ewentualnie fizyka, ale mniej, te książki to najcenniejsze co mam chyba, oczywiście w sensie materialnym.

Ale Detektyw, to moja słabość poza tym, jak mnie tz wkurza, to go strasze, ze jestem nieźle wyedukowana, więc niech uważa

[kropkaXL]

Ja tez zawsze przed snem czytam-nie zasnę bez tego-czasem do baaardzo późnych godzin czytam,a potem kłopoty ze wstawaniem do pracy
Ale jestem raczej humanistką i takie przedmioty jak matematyka i fizyka to dla mnie czysta abstrakcja-za to chemia i biologia to były moje ulubione przedmioty-zwłaszcza biologia!

[milenap]

Kasiu, to dla mnie "literatura piękna" jest niestety abstrakcją niestety, za grosz romantyzmu we mnie nie ma

[kropkaXL]

Dla mnie tez-ja czytam tę mniej piękna-z mordobiciem,strzelaniną ,z watkiem sensacyjno-przygodowym-taką dla dorastających chłopców bardziej niż dla męzczyzn-np-Indiana Jones czy Lara Croft
Ostatnio na tapecie jest Clive Cussler i cykl przygód Dirk'a Pitta-jest sensacja,przyfoda ,tajemnica i wątki polityczne-fajnie sie czyta-to takie oderwanie od smutnej nierzadko rzeczywistości,a własnie tego szukam w ksiązkach i filmach-całkowitej odmiany od tego co mnie otacza.

[Petka]

Horrory uwielbiam.
Z czytaniem książek ostanio u mnie beznadziejnie. jestem zła, że zamiast coś mądrego poczytać to kupuje te durne kolorowe gazety. Ale przy nich dobrze mi się wieczorem zasypia. Dobrze się je ogląda.
Kiedyś z tej prasówki bardzo lubiłam Sukces, ale teraz też jakiś taki....

Ale książki kupuję nałogowo. Napewno je kiedyś przeczytam. Tylko kiedy.
Miłość do posiadania i czytania książek zaszczepiła we mnie mama. Nawet jak kiepsko u niej z kasą to na książkę nigdy nie pożałuje.

A co do przechowywania... to ja mam jeszcze zeszyty z podstawówki. Mam gdzie przechowywać, więc uważam, że powinny sobie leżeć.

[milenap]

Petka, no to nie jestem sama z zeszytami też mam wszystkie, notatki ze studiów też, jakieś opracowania, hcociaż tak naprawde miejsca na to nie mam


Kasiu, mnie książki też odrywają od rzeczywistości, to jest właśnie fajne, człowiek sie zaglębia w inny świat

[kropkaXL]

O-Kasiu-to nie tylko imie nas łączy
Ja nie przechowuje zeszytów-zasiliły kotłownię ,a prowadziłam je bardzo ładnie-kupa ozdóbek,podkresleń-więcej niż tresci zwłaszcza na okładkach-kolorowe obrazki
Za to zeszyty do języka polskiego były grube i pełne wypracowań-lubiłam pisac i mam zacięcie literacko-poetyckie ale .............czas ,czas-tego mi brakuje-bo nie da się robic wszystkiego na raz!

[Petka]

Wiecie po tych zeszytach widać zmiany jakie zaszły w naszym kraju.
Zeszyty w podstawówce mają takie brzydkie zielone okładki..... a te z liceum cudownie kolorowe.
Notatki ze studiów robiłam na A4. I każdy przedmiot mam w osobnej koszulce.

Kasiu j. polski był moim ulubionym. Polonistka w liceum doskonale wiedziała, że oprócz swojego wypracowania, napisałam minimum dwa kumplom z klasy. Bardzo to lubiłam. Lektury wszystkie przeczytałam z jednym wyjątkiem. Nie mogę przetrawić Krzyżaków. Nawet na filmie wysiadam.

[kropkaXL]

A ja do dzisiaj nie przeczytałam "Nad Niemnem"-film uwielbiam,wypracowania napisałam niejako z głowy i opowiadań kolezanek-oczywiście były dobre,ale książki nie tknę za nic-flaki z olejem-nie lubie Orzeszkowej

[muac]

ja nie przeczytalam i chyba juz nie przeczytam Pana Tadeusza, no nie dam rady filmu tez

[Petka]

Ja nie przepadam za filmami, które powstają na podstawie lektur.
"Pan Tadeusz" mi się nie podobał.

Mój TŻ uwielbia oglądać " Ogniem i mieczem". Poszliśmy do kina na 23.00. Ostani seans. Ja dość szybko zasnęłam. Obudziłam się zbulwersowana, że hałas robią jak zaczeli w bębny walić.

[milenap]

To ja też się przyznam, do lektur, które zaczynałam kilka razy i nigdy nie przebrnęłam przez nie Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie "Krzyzacy", nie dałam rady dojść do 3 strony nawet Było też kilka innych

A już romantyzm był dla mnie męczarnią, ja po prostu nie rozumiałam nigdy tych "cierpień duszy" całkiem fajny był antyk. Ale polski nigdy nie należał do moich ulubionych przedmiotów, oj nie