Justynka najlepiej poprosic ochrone o kontakt z szefem danego marketu. Ja tak zrobilam pod obi i saturnem kiedy rozdawalam ulotki dotyczace wystawy. Na halach targowych szef tez byl calkiem przyjazny pro-kocim ulotkom, wiec moze i tam ktos by mogl? Ja bym bardzo chetnie, ale wiesz... jeszcze nie wydobrzalam, a czasem mam wrazenie, ze jest gorzej::(
Mam chrypke jak po przepiciu, moge startowac w IDOLU, bo z taka chrypka sie zaje...scie spiewa!! (byle nie zaczne kaszlec)
8)
Co do Adelki-moze i macie racje... Niech czas pokaze. Skoro p.Lodzia je dokarmia, to bedzie ja miala na oku, i gdyby sie okazalo, ze jednak kicia przejawia jakies cechy kota domowego, to moze wtedy cos sie z tym zrobi. Tez jestem przeciwna oswajaniu za wszelka cene, choc baaaaaaaardzo bym chciala, zeby wszystkie koty byly wielkimi miziakami, pro-ludzkie itd, i zeby wszyscy ludzie byli pro-koci.

Ech... Ale to chyba marzenie nie do spelnienia
Co do ulotki-jedno pytanko: czemu tylko 1 z 3 uratowanych kociatek? A co z reszta?
Co do Marleya... Moze ten czlowiek chce to przemyslec, przedyskutowac z rodzina?... Bo widze, ze Migusia miala wielkie powodzenie i nadal ma
A Pedro dalej taki jest za toba wariat, czy juz troche odpuscil?
