Witajcie Kochani
Robię swoje jak zwykle
chociaż wiem ze muszę zawalczyć ze swoją naiwnością
za bardzo ufam i czasem dostaję w ep
Zobaczcie co dostałam na bazarek
wystawiłam na kase kastracyjną
jaki to szczytny cel i widac ze akcja idzie całą parą
Ten Człowiek co namalował obrazek jest taki kochany
zobaczcie jakie cudo
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94710
a teraz troche o tym co sie działo ostatnio
niedziela to koszmar
Wybort wyborami a Koty chciały jeśc
ale znaleźli sie tacy dwaj co im wysypana karma i koty zawadzały
Koty przepędzili ,a na karmę nasikali
Myślałam ze pozabijam
w poniedziałek żadnego kota ani sladu
wczoraj juz na szczeście kilka się zjawiło
Drugi smutek a moze szczęście w nieszczęściu raczej
do latarni ktoś przywiązał śliczną Labradorkę
przed sunia dwie miski i kartka na szyi z imieniem
Psinka ma cieczkę
Ma załatwiony domek tymczasowy ale jest umieszczona w boksie
nie moge do siebie wziąć
Wystarylizujemy ,aż sie boję ile sterylka tak dużej suni wyniesie,pewnie duzo no ale cos sie wymyśli
Dzieje się dlatego tak skacze na forum tylko w wolnych chwilach
Widzuje Kocice w ciązy we wsi
serce mnie boli bo nie dam rady przetrzymać luzem
zamówiłam klatke taką ogromną ,niby królicza ale jest na tyle duza ze wejdzie tez kuweta
zrezygnowałam chociaz cena niewygórowana bo 145zł
nie moge luzem kotek po zabiegu trzymac bo moje Koty źle to znoszą
i potem mam cyrk w domu
zobaczę co czas przyniesie
narazie mam ogromny kopot
wolałabym to wszystko przespać
Kociaste tak sobie
Filip sie przeziębił mocno
Dartek kolejne leki na swierzba i dzikusek tez
Rudolfik zakłaczony znowu
moja ruda chuda dopka
Icia juz ok
dzisiaj Malince musze szwy pousuwać i Dziewzyny mamy z głowy
Malinka jesczze oczka nie teges ale trzeba leczyc nadal
Domek coraz bardziej uświadomiony i kochający Malinioka nad zycie
szykują sie do osiatkowania okien
Wcoraj byłam tez u ludzkiego weta
nie chwaliłam Wam sie bo nie chciałam martwic
ale teraz juz powiem
Upadłam bo zrobiło mi się słabo
wpadłam na noska który akurat robił siusiu
Mało Go nie zagniotłam swoim cielskiem
wiec starałam sie tak walnąc zwłokami żeby jemu nie zrobić krzywdy
no i ręka boli ale dopiero ostatnio wyszło że jest o wiele gorzej
cos sobie w szyjnym narobiłam
boli okropnie
ęka prawa nie moze być w pozycji zwisu bo mozna oszalec z bólu
musze miec cały czas zgiętą jak na temblaku
Pani Neurolog jest w trakcie załatwiania dla mnie aparatu na stopę
konsultuje to z ortopedą
coś na biodro tez podobno ma być zeby sie lepiej chodziło
dostałam tez recepty na leki
dalej zastrzyki ale chyba sobie sama będę jakos robić bo pielęgniarki strasznie kasują a czeka mnie duża seria
No ale zyję i ciągne ,wprawdzie jak konik w bagnie ale jakoś
U nas leje deszczem jak z wiadra
rano zdązyliśmy zabrać Kociaste do ogrodu to se poszalały
Madzia wcoraj jechała zrobić włoski tej naszej cięzko chorej Kasi
Kasia już prawie samodzielnie nie chodzi
jest taka słaba
Dzisiaj sprawa rozwodowa na dodatek
a niech tego faceta dunder świśnie
zostawić żonę w chorobie
Biedna Kasiunia ,serce sie kroi
Dziwny jest ten świat a raczej niektórzy ludzie na nim
Kocham Was mocno
Iwa śliwa do kwadratu