Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 08, 2009 13:30

mocno trzymam Obrazek

kyziczek

 
Posty: 288
Od: Sob lut 14, 2009 0:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 13:34

Georg-inia pisze:"Nóżki wyłamane z bioder. "


o Matko Święta :strach: .

Kciuki ogromne :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 14:54

:cry:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 15:22

:(

Tajfunek [*]
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 15:24

o matko :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 08, 2009 15:25

co się stało :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 16:38

Tajfunku :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 08, 2009 17:24

Popsutek miał uszkodzony kręgosłup i rdzeń kręgowy. Działała mu część prostownicza unerwienia mięśni, ale nie część zginająca. Drżenia kończyn wywołane były nieodrwacalnymi zmianami w układzie nerwowym, które pociągały za sobą nieprawidłowe unerwienie narząów wewnętrznych. Wraz ze wzrostem doszłoby do nieodwacalnego uszkodzenia unerwienia jelit.
Po podwójnej konsultacji zostła podjęta decyzja o eutanazji.

Persice to koszmar na żywo. Ciemniejsza waży 1900gram, a jasniejsza 2100 gram. Wchodzone są tragicznie. Obie mają straszny kamień nazębny. Ciemniejsza ma strasznie obolałe, spuchnięte i zaropiałe gardło oraz zapalenie oskrzeli przechodzące już na płuca. Jasniejsza ma tragiczne uszy ze świerzbem i grzybem oraz poodparzaną skórę z ropnym zapaleniem. Obie mają zapalenie skóy twarzy. Słabsza dostała kroplówki, jaśniejsza łądnie podjadła.

Personorweżka tez chudziutka i słaba. Niechętnie się porusza, nie chciała w lecznicy jeść. Leżała i zgrzytała zębami.

I jeszcze na dokładkę dostałam info od dziewczyn ze schroniska, że przywieźli cornish rexa. Prześliczny wykastrowany chłopaczyk już u mnie w lecznicy. Kot jest w totalnej histerii, nie da się dotknąć. Juz dawno nie widziałam takiej paniki u kota.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 17:35

Aniu, dziękuję Ci za informacje :(

Mam nadzieję, że chociaż persom i cornishkowi się uda, co za okres jakiś paskudny. Idę spać, wstanę jak w schronisku nie będzie kotów, a wszystkie wolnożyjące będą już wysterylizowane :twisted:

Magija, pewnie tu zajrzysz. Wydaje mi się, że matowość na ślepku Oczka jakby zgrubiała na środku gałki ocznej. Jakby tam była taka plamka grubszej błony. Nie przyjrzałam się dokładnie temu oczku wczoraj, nie wiem już, czy nie zmyślam... Malutka była zakrapiana zgodnie z zaleceniami cały dzisiejszy dzień, bo Wiesiek był w domu, a ja dzwoniłam jak ten budzik, co 4 godziny...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 18:35

CoolCaty pisze:I jeszcze na dokładkę dostałam info od dziewczyn ze schroniska, że przywieźli cornish rexa. Prześliczny wykastrowany chłopaczyk już u mnie w lecznicy. Kot jest w totalnej histerii, nie da się dotknąć. Juz dawno nie widziałam takiej paniki u kota.


A Ty mi kazałaś go luzem na kolanach wozić :strach: Ładnie bym dojechała z tym całym towarzystwem :wink:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13777
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon cze 08, 2009 20:06

Z tych, co doprowadzili te biedne kociny do takiego stanu to pasy na żywca rwać :cry:.

Cała czwórka dostała swoją szansę, oby im się udało.
Bardzo mocno trzymam kciuki.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 20:59

Persie kicie dojechały szczęśliwie. Całkiem chetnie wylazły z transporterków i aktualnie zwiedzają sobie moją sypialnię. Takie małe biedne wychudzone gremliny.
Jutro po wizycie u wetów zdam obszerniejszą relację.
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon cze 08, 2009 21:06

zirrael pisze:Persie kicie dojechały szczęśliwie. Całkiem chetnie wylazły z transporterków i aktualnie zwiedzają sobie moją sypialnię. Takie małe biedne wychudzone gremliny.
Jutro po wizycie u wetów zdam obszerniejszą relację.

powodzenia wm zyczę :) :)

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 21:35

Tajfunku- Popsutku, byłeś najdzielniejszym z małych stworzeń. Nigdy nie zapomnę, jak wspinałeś się wysoko po siatce boksu, ani jak biegłeś, unosząc czy ciągnąć za sobą swe bezwładne łapki, aby napić się whiskasowego mleczka, tak pięknie je chłeptałeś.
Dla Posputka- małej czyściutkiej kociej duszyczki [']
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon cze 08, 2009 21:41

Tajfun Popsutek był z nami tylko jeden dzień
Był naszym kotem
Wiem, że przysłał mi go ktoś, kto sam kiedyś miał problemy z poruszaniem, ktoś tak bliski memu sercu
Dlaczego na tak krótko?

Być może to była ona, być moze przyszła tylko na chwilę by sprawdzić, czy znów byśmy dali radę zmywać siki z podłogi co chwilę, a może wpadła tak po prostu. Dziwne, ale wszyscy w domu zareagowali tak, jakby Tajfun był tu od zawsze, tak ciepło był przyjęty.

Gdyby ktoś zauważył to wcześniej, może była by szansa.

Był tak krótko, promyczek świecił tylko chwilę
i wszystko wróciło
i odeszło, przepraszam nie mogę

Tajfunku, wiem, że nikt jeszcze Cię nie poznał, ale w moim sercu na zawsze już zostaniesz iskierko, przepraszam

Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, muza_51 i 108 gości