Ptysiowa historia -foto str.4 - PTYŚ MA FIV...PTYŚ MA DOM!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 19, 2004 0:03

Ptyś chce spać...

http://upload.miau.pl/1766.jpg

Dobranoc

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 12:27

Byliśmy na badaniach.

Jest FIV.

Nie wiem co teraz zrobić

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 12:37

:(

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw lut 19, 2004 12:38

Wet mówiła, że ryzyko zarażenia się drugiego kota jest niewielkie, ale istnieje. Można też zamówić szczepionkę, ale nie jest na 100% skuteczna.

CO ROBIĆ CO ROBIĆ?! :cry:

Wet powiedziała, że koty z FIV mogą dożyć nawet 20 lat, pod warunkiem, że mają dobrą opiekę i są w domu.

A PTYŚ NIE MA DOMU! :placz:

Kto go teraz przygarnie? Magda przecież nie może...

NIe mogę się uspokoić. On jest taki kochany!!!

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 12:48

o cholera :cry:

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2004 12:52

ale tak sobie myslę, jeżeli można zaszczepić ( a wiadomo, że ŻADNA szczepionka nie daje 100%) to ... dlaczego nie???
Magda- może Ty sie wypowiesz???

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2004 13:16

Znalazłam takie coś

Bomba pisze:kopiuję z listy pomoc :


Koty z FIV moga zyc bardzo dlugo, czasami umieraja na inne choroby.
Zwlaszcza, jezeli nie maja objawow, tylko test pokazal, ze maja wirusa.
opieka nad takimi kotami nie jest skomplikowana. Nasz Kubus, ktory od ponad 1.5 roku jest z nami, trafil do nas w zlym stanie, test wykryl FIV. Ale teraz jest w calkiem dobrej formie. Kichal, dostawal antybiotyki, przeszlo.
Wirus przenosi sie kiedy kot chory ugryzie kota zdrowego, kiedy wirus
dostaje sie do krwi. Czyli mozna miec w domu i koty zdrowe i z FIV, jezeli
np. dom jest duzy, koty bezposrednio sie nie spotykaja.
Oczywiscie takie koty nie powinny byc wypuszczane, moga zarazic inne koty i same zlapac jakiegos wirusa.
Nam sie udalo oddac Nicka, 8 letniego kota, u ktorego test na FIV wyszedl
dodatni, a kot wygladal jak okaz zdrowia. Adoptowal go mlody czlowiek,
grajcy zreszta w kapeli rockowej, o takich troche ekologiczno-srodowiskowych zainteresowaniach. W Stanach poprzednio takie koty usypiano, teraz sie od tego odchodzi, poniewaz takie koty maja calkiem wiele kocich lat przed soba.



Ptyś nie ma żadnych objawów, wetka stwierdziła, że to zupełnie zdrowy kot, bardzo ją później zdziwiły te wyniki...
Ostatnio edytowano Pt lut 20, 2004 1:01 przez sorsha, łącznie edytowano 1 raz

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 13:19

a moze by tak na wszelki wypadek powtorzyc te badania??
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lut 19, 2004 13:21

Eee, tam!
Ja bym powtórzyła te badania. :evil:

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 19, 2004 13:33

Sorsha- powtórz, a co, przynajmniej będzie pewność.
Może u innego weta, aby nie miał jakis uprzedzeń.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2004 13:38

wetka mówiła, że to raczej pewne. Zwłaszcza, że kot jest z grupy ryzyka (podwórko, inne koty, walki, zapładnianie)

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 13:43

Zadwoniłam do weta, który Pokemona zna. Nie miał czasu ze mną rozmawiać ale zaprosił mnie wieczorkiem do kliniki na romowę. Chyba słyszał w słuchawce, że płaczę.
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Czw lut 19, 2004 13:46

Jadę zaraz po moje koty do rodziców. Moja mała Selma jest z tego podwórka, niewykluczone, że jest córką Ptysia. Muszę jej zrobić testy (u rodziców jest teraz 5 kotów! w tym moje dwa). Ptysiowi dam dziś spokój. Powtórzymy testy jutro.

Magda, trzymaj się. Łatwo się mówi, jak teraz dzwoniłam, zeby się umówić na testy, to dopiero po chwili zrozumieli o co mi chodzi, bo nie mogłam powstrzymać płaczu.
Ostatnio edytowano Czw lut 19, 2004 13:50 przez sorsha, łącznie edytowano 1 raz

sorsha

 
Posty: 303
Od: Pon gru 01, 2003 21:33
Lokalizacja: Gdańsk/Oslo

Post » Czw lut 19, 2004 13:47

Sorsha, nie poddawaj się, spróbuj jeszcze raz!! To w końcu dla jego dobra!!!!

Magda - trzymaj się!! Jakbys potrzebowała dodatkowych info to daj znać, zwrócę się do naszego forumowego poznańskiego weta, a co.. najwyżej będzie miał mnie dosyć ;-)

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2004 13:52

o kurcze :( :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1530 gości