» Pt cze 05, 2009 20:01
"Cześć, to ja, Alusia, bura koteczka z kremowymi "dodatkami", usiądź sobie na fotelu, wyłącz telewizor i posłuchaj mnie uważnie. Opowiem Ci swoją historię, a zaczeło się tak. Las, opuszczona działka, mnóstwo innych kotów, kociaki, i smród spalonego drewna. Wiem że miałam dzieci, jeszcze pamiętam jak miauczały, niestety, nie mogłam im pomóc. Potem przyjechały takie dziwne panie, zabrały mnie do (dziwnie pachnącego) miejsca i wsadziły do klatki. Rozpoczeło się długie leczenie ale ja byłam dzielna. I dalej miziasta. Teraz przebywam w domku tymczasowym, nie czuje już bólu i głodu, a moja sierść pięknie odrosła. Jestem zdrowa, czyściutka, zaszczepiona i wysterylizowana. Mam do dyspozycji fotele i kanapy, własne miski z pysznym jedzonkiem. Ale ja chcę do domku, swojego własnego. Pomożesz mi spełnić moje marzenie? czekam ma Ciebie, twoja Alusia"