Milenka-w domu tymczasowym:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 07, 2009 17:43

jak zdroweczko kici?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie cze 07, 2009 18:04

Dobra wiadomość, to taka, że Milly czuje się lepiej. Oczywiście na początku była schowana w koszykobudce i musiałam ją stamtąd wyciągać, ale później dała się głaskac i pałaszowała z apetytem wszystko, co dostała jadalnego. Wygląda lepiej, wychodzi z koszyka.
Wiadomością gorszą, jest fakt, że wydaje się cały czas spięta i przestraszona, pozornie jest "dzikawa", ale to tylko pozory, bo wzięta na kolana nie ucieka, daje się głaskać, nawet brzuszek wystawiła do głaskania na chwilkę. Myślę, jednak, że cały czas jest podminowana, wylękniona, w schronisku cały czas słychać ujadające psy. Podałam jej jedzenie e blaszanej miseczce, kiedy jadła, metalowy numerek na obroży stukał o blachę miseczki. Smutne to było, ale jadła sama.
Bardzo potrzebny jest dla niej wyrozumiały, nienachalny człowiek, który pozwoli, aby ta kotka poczuła się wreszcie bezpiecznie.

Ma nowego kolegę z katarem, burego, siedzieli razem w koszyku.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 07, 2009 18:30

magicmada pisze:Podałam jej jedzenie e blaszanej miseczce, kiedy jadła, metalowy numerek na obroży stukał o blachę miseczki.

serce pęka :( nie takie życie powinna mieć Milly śliczne zdrobnienie Madziu
taki kot powinien spać z człowiekiem w łóżku, siedzieć na kolanach i "sprzedawać" baranki...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie cze 07, 2009 18:33

i pewnie tak właśnie dotychczas wyglądało jej życie Mokkuniu...

tfu, tfu, tfu... żeby już teraz wszystko szło ku dobremu...
a ten kolega z katarem, to jej nie zarazi...?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 07, 2009 18:40

Joanna KA pisze:i pewnie tak właśnie dotychczas wyglądało jej życie Mokkuniu...

tfu, tfu, tfu... żeby już teraz wszystko szło ku dobremu...
a ten kolega z katarem, to jej nie zarazi...?

Nie wiem. Mam nadzieje, że od również niej niczego nie złapie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 07, 2009 18:45

to może jednak lepiej byłoby je rozdzielić... bo za kilka dni (nie daj bosze) znowu będzie masakra z Milenką...
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 07, 2009 18:48

Joanna KA pisze:to może jednak lepiej byłoby je rozdzielić... bo za kilka dni (nie daj bosze) znowu będzie masakra z Milenką...

Asiu,, nie mnie o tym decydować, ona miała katar, on ma lekki katar, na oko laika. Nie ma miejsca za bardzo, żeby ich rozdzielić poza tym.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 07, 2009 19:09

:(
no tak... biorąc pod uwagę ilość kotów w schronie...
masakra :(
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 15:41

mam nadzieje, ze Milenka wróci szybciutko do zdrowia i nie zarazi sie niczym od nowego kolegi... czyli katarek wyleczony... cos jeszcze zostalo?? ma tego swierzbowca... czy jak mu tam :oops:

ale ciesze sie ogromnie, ze apetycik dopisuje - to piekne widziec trzesące sie uszka kota jak wcina ulubione jedzonko :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 09, 2009 8:58

Milenka szuka Domu z Wielkim Sercem ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 09, 2009 15:52

to ja hopne

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 12, 2009 8:41

Wątek się zapadł prawie pod ziemię :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 12, 2009 8:48

mam nadzieje ze juz niedlugo ktos sie w Milence zakocha na zaboj i porwie do domku!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 12, 2009 9:14

Etka pisze:mam nadzieje ze juz niedlugo ktos sie w Milence zakocha na zaboj i porwie do domku!

za to mocno kciuki trzymam

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 12, 2009 16:49

ja juz pokochalam tą kicię :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dran, Google [Bot], jackthecat, nfd, Niushonok, sylwiakociamama, Tundra i 219 gości