Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

[Myszolandia]

Tamte co miałam pod Mychą na razie usunełam,zobaczymy.Bo jak chciałam pod tamtymi jeszcze ten to wylazło mi właśnie że za długi

[kropkaXL]

Milenko ,ale z Twojego PW do Femki tez spokojnie dałam radę

[milenap]

No to dobrze Kasiu,że się dało, bo ja niestety cieniutka jestem "w te klocki"


Sylwia, i tak masz za długi podpis, cały podpis może mieć wymiary 500x200 pikseli, musisz zdjecie Myszki zdjać na razie, ja też zdjęłam wszystko.

[kropkaXL]

Sylwia-na razie -tylko na razie,ale musisz zdjąć Myszkę!-bo będa się Ciebie na PW modzi czepiac

[ewaw]

Fotki cudniaste

[Myszolandia]

Ale z tym jęzorkiem najfajniejsze est

[Myszolandia]

No to dobrze Kasiu,że się dało, bo ja niestety cieniutka jestem "w te klocki"


Sylwia, i tak masz za długi podpis, cały podpis może mieć wymiary 500x200 pikseli, musisz zdjecie Myszki zdjać na razie, ja też zdjęłam wszystko.

Słońca , na razie nie muszę ściągać

[kropkaXL]

Bo na razie nie ma modów na forum -będa wypisani na zielono na samej górze-tam gdzie sa wszyscy (ujawnieni)aktualni uczestnicy

[Myszolandia]

Właśnie Mycha mi się pospała w otwartej szufladzie

[milenap]

Tak, jak pisze Kasia, będą modzi, bedzie pw

No Zula z tym jęzorkiem mnie rozwaliła po prostu, rozespana zupelnie

[Myszolandia]

wyszła,jakby pozowała tak

[Killatha]

aż się prosi o przytulenie

[MMKD]

Witajcie Dziewczyny,
długo mnie tu nie było, ale mam za sobą b. ciężki tydzień. Drugiego miałam obronę, a od zeszłego tygodnia cały czas siedzieliśmy przy Mruni mojej Mamy, którą zdecydowaliśmy się jednak zoperować przed czasem. Nie chciałam nic pisać, żeby nie zapeszyć i chyba słusznie - bo nadal nie jest dobrze. Jeśli możecie, rzuććie okiem na ten link - opisałam całą historię w miarę dokładnie. Może Wy będziecie mogly coś poradzić. Ściskam, m

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94 ... highlight=

[milenap]

Killatha, zaraz po zdjęciu została przytulona i wycałowana, a jak się po chwili rozbudziła, to dostałam w pysk oczywiście


Marysiu, nie mam doswiadczeń z nerkami, ale ja bym się trzymała wersji Waszego weta. I nie wydaje mi się, by wyniki były tragiczne. Co do kroplówek i dopajania ewentualnie napisz koniecznie Marysiu do Edyty i Sebastiana, tak, jak pisałam, kojarzę,że oni mają duże doswiadczenie.

[MMKD]

Dzieki:-) Już napisałam.

Jest coś dziwnego z interpretacją tych wyników. Na Śląsku wszyscy weci twierdzą, że górna granica normy i powyżej to już ciężki stan - tu na odwrót.

Jak Lolek się zatruł skrzydłokwiatem i miał 133 AspAtu, my byliśmy przerażeni, a nasz doktror i pani doktor z SGGW mówili,że to nic i bywają koty z dziesięciokrotnie gorszymi wynikami.

Z kolei kiedy Mrusia miała Aspat podwyższony do 62, lekarz na Śląsku powiedział, że Mruk ma uszkodzoną wątrobę(!).

Może są inne szkoły leczenia?

dzięki za kciuki
Całusy i miziaki dla Stadka i wszystkch zaprzyjaźnionych Kotów!