A ja wróciłam po 24 godz pracy do domu, całe do południa spędziłam na pogrzebie mała drzemka i na noc znowu do roboty. Ale jutro wraca Junior z obozu naukowego to będzie trochę szumu w chałupie
Pomponmamo, weź głęboki wdech i skacz. całe życie tak robisz, prawda? Masz wprawę, motywację i wsparcie duchowe. Dasz radę. Nie takie rzeczy my ze szwagrem...
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim
dobra, dobra... Rysiu... Taki śliczny kocio... pewnie pańcia po tych czereśniach wali ile wlezie. Dobrze że nie łykasz z pestkami, bo byś była jak pepesza!
a jak śliczny to co bąków nie puszcza?krasnoludki mu wynoszą? rysiek to jeszcze nic, jak reks przystąpi do rzeczy to maski trzeba nakładać wizja mnie strzeljącej pestkami doprowadziła mnie do łez