Gdy na świat przychodzi dziecko ...:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 05, 2009 9:30

Chat pisze:Moja mama juz by spazmow dostala :evil: 8)


To lepiej jej tego wątku nie pokazuj :wink: bo co powie gdy zobaczy zdjęcie niemowlaka z kotem w łóżeczku :strach:
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pt cze 05, 2009 9:38

Hihihi, sie rozumie 8) Mojego wontasa tez lepiej, zeby nie widziala :wink:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt cze 05, 2009 10:10

Cześć!

MUSZĘ ten wątek mojemu TŻowi pokazać.

Bo ostatnio zaczął za bardzo dumać, za bardzo się zastanawiać, co będzie, jak będzie dzidzi... 8)

No, ale może być i dzidzi i Koty :twisted:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt cze 05, 2009 11:42

Rewelka wątek:) Dla przeciwwagi czytała dziś watek na forum gazety o tym jak to koty i psy są wrogami małych dzieci. Co tam niektórzy wypisują, to się w głowie nie mieści.
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 05, 2009 11:45

Rewelacyjne zdjęcia! Masz fajne niańki. :D
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1480
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Pt cze 05, 2009 12:17

Też mi się podobają, i opieka prawie za free :wink: No może za to masełko i górną warstwę z kanapeczki... (Moje koteczki zeżarły ostatnio memu tż obkładzik mięsny z kanapek, no ale chlebek zostawiły - tak się dzielić potrafią!)

jaguśka

 
Posty: 311
Od: Czw cze 04, 2009 11:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 05, 2009 18:29

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 10:53

jaguśka pisze:(Moje koteczki zeżarły ostatnio memu tż obkładzik mięsny z kanapek, no ale chlebek zostawiły - tak się dzielić potrafią!)


No zobacz jakie kochane i sprawiedliwe :twisted: Pewnie to mięsko z troski o zdrowie TŻ zjadły :wink:
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Sob cze 06, 2009 11:06

Dzień dobry kochani. Jak dzisiaj twoje dzieci? :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob cze 06, 2009 12:08

Jakbym widziała swoje dziecko :D:D:D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z początku kicia była obrażona, że przyniosłam takie małe różowe stworzonko do domu i cały czas z nim siedze, ale jak widać przyjaźń kwitnie :) Nawet na plaży w pochmurny dzień siedziała pod namiocikiem i pilnowała dziecka. Minął już ponad rok od pierwszego spotkania i teraz mogę powiedzieć, że obecność zwierząt w domu tylko na dobre dziecku wyszła. Córka chodzi od niespełna 10 miesiąca życia. Jak raz pobiegła za kotem to tak sie rozpędziła ze zaczęła chodzić. Dziecko przy zwierzętach uczy się czułości, delikatności, rozwija koordynację ruchową.

Też byłam napastowana przez rodzinę, że wszystko tylko nie kot (pomimo, że rodzice mają kota) bo skoczy, bo podrapie. To już lepiej psa sobie kup. Jak kupiłam później psa to znowu była ta sama gadka, że lepiej drugiego kota mogłam kupić :D:D:D

carmen89

 
Posty: 142
Od: Śro cze 03, 2009 12:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 06, 2009 12:12

carmen89 pisze:Jakbym widziała swoje dziecko :D:D:D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z początku kicia była obrażona, że przyniosłam takie małe różowe stworzonko do domu i cały czas z nim siedze, ale jak widać przyjaźń kwitnie :) Nawet na plaży w pochmurny dzień siedziała pod namiocikiem i pilnowała dziecka. Minął już ponad rok od pierwszego spotkania i teraz mogę powiedzieć, że obecność zwierząt w domu tylko na dobre dziecku wyszła. Córka chodzi od niespełna 10 miesiąca życia. Jak raz pobiegła za kotem to tak sie rozpędziła ze zaczęła chodzić. Dziecko przy zwierzętach uczy się czułości, delikatności, rozwija koordynację ruchową.

Też byłam napastowana przez rodzinę, że wszystko tylko nie kot (pomimo, że rodzice mają kota) bo skoczy, bo podrapie. To już lepiej psa sobie kup. Jak kupiłam później psa to znowu była ta sama gadka, że lepiej drugiego kota mogłam kupić :D:D:D


Cudne zdjecia,a nie balas sie tak do jednego lozeczka

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Sob cze 06, 2009 12:25

taki widok zastałam jak wstałam rano :) Więc nie miałam za dużo do powiedzenia w tej sprawie :)

carmen89

 
Posty: 142
Od: Śro cze 03, 2009 12:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 06, 2009 12:28

Dawno to było i nie mam zdjęć które dałoby się wstawić na forum. Moje dziecko przyszło na świat, a za towarzyszkę od pierwszego dnia miała kocice. Śliczną, dużą krówkę, Korę. Kora traktowała moje dziecko jak swoje własne. Obie dorastały w pełnej symbiozie, ale zauważyłam, że kocica czasem nie chce odejść od małej. Po pewnym czasie skojarzyłam, że jeśli dziecko ma być chore kocica wie to wcześniej. Kotka odeszła od nas w wieku 14 lat. Do końca swoich dni była dla mnie wyrocznią w sprawie zdrowia dziecka.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 06, 2009 12:42

Widzę, że jeszcze niektórzy mają wątpliwości, czy kot i dziecko w jednym łóżku to bezpieczne połączenie, więc też się pochwalę :)
http://www.e-rav.pl/zdjecia/425.jpg
http://www.e-rav.pl/zdjecia/344.jpg
http://www.e-rav.pl/zdjecia/341.jpg
http://www.e-rav.pl/zdjecia/337.jpg
http://www.e-rav.pl/zdjecia/349.jpg

Potwierdzam, że koty bardzo stymulują rozwój dziecka. Gucio ma teraz ponad 1,5 roku, wcześnie zaczął chodzić, słownictwo ma bogate, bo umie nazwać każdą część kotka. Dogadują się doskonale, bardzo szybko zrozumiał, że nie wolno wkładać paluszków do oka i szarpać za ogon. Potrafią się razem bawić w ganianego, robią noski-noski i podkradaja sobie zabawki.
Moja najstarsza kotka bardzo nie lubiła dzieci i parę mocno podrapała, więc o nią bałam się najbardziej, ale teraz to najtroskliwsza mamka na świecie. Pierwsza przybiega jak Gucio płacze albo zawiadamia mnie o tym żałośnie miaucząc. Jest bardzo cierpliwa w trakcie nauki anatomii kotka, kiedy Gucio dotyka różnych części kotka ucząc się ich nazw.
Nie ma co panikować. Własne dziecko koty traktują zupełnie inaczej niż obce. To członek ich stada i tolerują wiele zachowań takiego malucha.
Koty czasem karcą małego jak robi im coś, czego nie lubią, ale robią to delikatnie, żeby przestraszyć, a nie zrobić krzywdę. Pacanie łapką, łapanie ząbkami, syczenie, ale tak delikatne, że dziecko nie płacze, tylko uczy się, że tak nie wolno.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 06, 2009 12:49

każde zwierze stymuluje rozwój psychoruchowy dziecka i to jest potwierdzone przez liczne badania, że dzieci wychowujące się ze zwierzętami szybciej zaczynają chodzić, są bardziej opiekuńcze, mają bogatsze słownictwo.... można by tak wymieniać bez końca.

trzeba pamiętać że zwierze to TYLKO zwierzę i mieć pieczę nad zabawami naszych pociech ze zwierzakami wtedy wszystko będzie super i takie kontakty dziecko-zwierzę przyniosą same korzyści

carmen89

 
Posty: 142
Od: Śro cze 03, 2009 12:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości